Tragiczny wypadek pod Galerią Ostrovia. Zaginęła opinia biegłego?

45-letni ostrowianin zginął w wypadku koło galerii Ostrovia. Wieczorową porą wracał ze znajomymi z pracy w COM40. Siedząc na pozycji pasażera w Citroenie, nie miał szansa w zderzeniu z nieoświetloną koparką, która wyjechała z pobocza. Choć od wypadku minęło 6,5 roku, to sprawa wciąż nie została prawomocnie zakończona. Obecnie zaginął załącznik z opinią biegłego.

Dwa lata temu zapadł wyrok uznający winę dealera samochodowego z powiatu kaliskiego na 4 lata bezwzględnego więzienia. Oskarżony wynajął czołowe kancelarie prawne, które broniły go przed sądami. Wyrok w apelacji nie zapadł, ponieważ obrona zgłosiła brak załącznika z opinią biegłego w aktach sprawy.

Przypomnijmy, że do wypadku doszło 22 kwietnia 2014 r. Z nieutwardzonego wówczas terenu wyjechała koparka. Jej kierowca zamierzał przejechać przez drogę krajową nr 25. Normalnie należałoby wynająć dużą lawetę, ponieważ koparki gąsienicowe nie mogą poruszać się po drogach. W stronę Ostrowa nadjeżdżał Citroen Xsara Picasso kierowany przez 20-latkę z naszego miasta. 45-letni pasażer zginął, a kierująca odniosła dość poważne obrażenia ciała. Z tyłu podróżowały także dwie kobiety w wieku 21 i 30 lat, ale ich obrażenia były niewielkie.

Operator koparki bezpośrednio po zdarzeniu przejechał jeszcze 50 metrów, a następnie oddalił się z miejsca. Zatrzymano go kolejnego dnia. Był nim 49-letni Jerzy C., mieszkaniec powiatu kaliskiego. Kierowcy koparki zarzucono umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa i doprowadzenie do śmiertelnego wypadku.

Sprawa nabrała rumieńców kiedy zarzuty postawiono także 56-letniemy przedsiębiorcy z powiatu kaliskiego. To on miał wydać polecenie wjechała na drogę krajową w nocy. Nie zapewnił asekuracji i nie udzielił bezpośredniej pomocy poszkodowanym. Zarzucono mu także utrudnianie postępowania. Obaj mężczyźni zostali aresztowani, lecz opuścili kraty po 13 miesiącach, dzięki wpłaconej kaucji. Jeden z synów dealera samochodowego miał uporczywie nękać świadka, co doprowadziło do jego samobójstwa.

CZYTAJ  Wypadek przy salonie w Topoli. BMW sprawca

Ostrowski Sąd skazał przedsiębiorcę na 4 lata więzienia, a podległego mu pracownika 3 lata więzienia. Syn przedsiębiorcy otrzymał nakaz uiszczenia grzywny w wysokości 4500 zł. Obrońcy podkaliskiego biznesmena złożyli apelację i zwrócili uwagę, że w aktach brakuje załącznika z opinią biegłego. Sąd apelacyjny uwzględnił wniosek i nakazał uzupełnić braki. Pytanie jest czy uda się odnaleźć opinię.

POLECANE NEWSY
Subskrybuj
Powiadom o

18 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
xXx
3 lat temu

Ma ktoś namiary na syna tego dealera który doprowadził świadka do samobójstwa?

Bogacz
3 lat temu

Musicie więcej tupać pod Sądami w obronie ich .. wiadomo jest ze jak jest kasa to praworządność i wyrok jaką chce bogaty a wy bidusy szukacie sprawiedliwość w Sądach .. znacie takie słowo wy ……ć

LKW
3 lat temu

Z tego co mi wiadomo, jak oskarżony nie udzielał pomocy, przecież to on dzwonił na 112, jest nagranie…. Jak może być winny właściciel, jak pracownik uruchomił sprzed, wjechał na drogę bez świateł, nie ustąpił pierszeństwa przejazdu, Wjechał na drogę co nigdy koparka na gąsienicach nie powinna się tam być, po wypadku przestawił koparkę, i zbiegł z miejsca zdarzenia….. No to jak może być winny właściciel koparki który nie było go w chwili zdarzenia na miejscu wypadku !!!! no ludzie ogarnijcie się z tym hejtem…. Weźcie się za szukanie pedofilii, morderców a nie czepiajcie się obywatela co utrzymuje z podatków ten cały motłoch….

pamiętający
3 lat temu

Był kiedyś reportaż o tej sprawie jak to rodzina płakała że taki dobry tatuś biznesmen siedzi w areszcie.

Ewa
3 lat temu

Jak się ma tyle kasy co……… to wszystko może zaginąć , każdego można jak widać kupić 😡

18
0
Napisz co o tym sądziszx