Szukali dwóch topielców. Powodem był dryfujący rower

W sobotę przeprowadzano akcję poszukiwawczą na zbiorniku wodnym. Wszystko za sprawą zgłoszenia, z którego wynikało iż po jeziorze dryfuje rower wodny, a wcześniej miało nim pływać dwóch mężczyzn. Ktoś miał również widzieć jak skaczą z niego do wody. Po jakimś czasie zauważono pusty rower wodny, a po mężczyznach została jedna para spodenek i szklanka. Tym samym do Kobylej Góry wezwano jednostki wyspecjalizowane w ratownictwie wodnym z Wrocławia, Konina oraz Bralina.

+

Policja miała problem ze zweryfikowaniem pierwotnych informacji. Bowiem nikt nie zgłosił zaginięcia kogokolwiek ani też nikt nie widział skoku do wody, po którym mężczyźni mieliby się nie wynurzyć. Strażacy dokonywali sprawdzeń dna zbiornika, a policja w między czasie ustaliła, że rower wodny został najprawdopodobniej skradziony w nocy. Sprawcy faktycznie mieli nim pływać i wykonywać skoki do wody. Po całej zabawie najprawdopodobniej porzucili porwany rower. O godzinie 5:00 rano dryfował po tafli jeziora. O godzinie 16:00 zakończono poszukiwania.

Zdjęcia dzięki uprzejmości KobylaGóra Movie.

POLECANE NEWSY
CZYTAJ  Popularny przejazd będzie nowoczesny
Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Napisz co o tym sądziszx