Powracamy do historii z 14 lipca br. kiedy to premier Mateusz Morawiecki wizytował w Kaliszu. Obok Ratusza, w którym przebywał Premier RP, zebrała się grupa osób skandująca hasła. Kaliscy policjanci postanowili siłowo zabrać na komendę ostrowianina Antoniego Wieczorka. Ten złożył skargę do Sądu i właśnie zapadło zaskakujące orzeczenie.
Antoni Wieczorek zasłynął w tym roku z udzielania wsparcia przedsiębiorcom, którzy otwierali się w czasach ogłaszanych obostrzeń covidowych. Był na wielu zgromadzeniach, na których głoszono hasła i tezy podważające zasadność stosowanych rozwiązań przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.
Kiedy w kaliskim Ratuszu przebywał Mateusz Morawiecki, tuż pod oknami stał m.in. Antoni Wieczorek. Za pomocą megafonu wyrażał swoje stanowisko. Zarówno na dojściu premiera do Ratusza jak i przez cały jego pobyt wewnątrz, kaliscy stróże prawa nie interweniowali. Nagle zmieniła się taktyka i postanowiono m.in. ostrowianina siłowo zabrać do radiowozu, a następnie zawieźć na komendę, gdzie przetrzymano go około 2 godzin. Policjanci sugerowali, że zatrzymani mogli zakłócać spokój.
Kaliski sąd uznał, że zatrzymanie Antoniego Wieczorka z dnia 14 lipca 2021 roku było niezasadne i nieprawidłowe. Sąd postanowił z urzędu powiadomić Prokuraturę Rejonową w Kaliszu oraz Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu o stwierdzeniu nieprawidłowości. Na ten moment nie jest znane szczegółowe uzasadnienie wydanego orzeczenia.
Niewątpliwie kolejny raz Sądy negują i podważają działania policjantów, którzy powinni stać na straży prawa, a jak się okazuje postępują niewłaściwie wobec obywateli. Wydaje się, że najważniejsze jest wykonywanie rozkazów przełożonych, a ci na samej górze podlegają pod polityków PiS. Czy tak to powinno wyglądać?
NAGRANIE z akcji pod kaliskim Ratuszem
Więcej nt. tego co manifestowano pisaliśmy tutaj: