Piorun spalił dwie stodoły, a także jedno poddasze domu rodzinnego. Ponadto w nocy było zalanych wiele ulic w centrum Ostrowa Wlkp. To bilans środowej burzy, która dała się we znaki mieszkańcom powiatu ostrowskiego.
+
W środę po godzinie 22:00 nadeszła komórka burzowa. Trudno zliczyć ile było wyładowań atmosferycznych. Dodatkowo intensywnie padał deszcz przez kilkadziesiąt minut. Skutki okazały się poważne. Najpierw zauważono pożar stodoły na ul. Szkolnej w Topoli Małej. Tam, zdaniem świadków, płomienie buchały na dobre 10 metrów powyżej szczytu stodoły. Pokrycie eternitowe strzelało pod wpływem wysokiej temperatury. Strażakom pozostało dogaszenie zgliszczy, a także ochrona pobliskiego budynku.
Tradycyjnie pozalewanych zostało szereg ulic w samym Ostrowie Wlkp. Począwszy od ulicy Harcerskiej, garaże przy Urzędzie Miejskim…
a także wiadukt przy ul. Brzozowej. Tam postanowił zmierzyć się z nim kierowca na kaliskich tablicach rejestracyjnych. Jadąc Oplem wjechał w jezioro utworzone pod wiaduktem. Efekt? Woda wlała się do środka auta. Wezwani na miejsce strażacy pomogli usunąć auto ze środka bajorka. Jak twierdzi właściciel auta: „Jadąc droga aż tyle wody nie było, podtopienie nastąpiło w monecie 45 minut po unieruchomieniu pojazdu z przyczyn podwyższającego się poziomu wody na drodze. Studzienki nie nadążały szybciej odprowadzając wodę. W innym razie pojazd nie zostałby zalany.” Zresztą nie on jedyny zatrzymał się pod tym wiaduktem.
Drugie auto również zostało zalane, ale już nie tak mocno.
Następne zdarzenie to pożar budynku jednorodzinnego w Topoli Osiedle przy ul. Spokojnej. Tu od uderzenia pioruna zapaliło się poddasze. Przed przyjazdem straży pożarnej sąsiad polewał rozżarzony dach. Dopiero podanie wody od środka budynku ugasiło płomienie.
W tym samym czasie spłonęła stodoła w Jelitowie (gm. Raszków).