Po opadach deszczu wysyp borowików, koźlarzy i kurek. W krótkim czasie można zebrać cały koszyk. Przekonał się o tym Radosław Wojcieszak z Przygodzic, który w środę natknął się na wyjątkowo dorodne sztuki.,,Po krótkim poszukiwaniu natrafiłem na kilka wyjątkowo okazałych grzybów. Największy spośród nich ważył prawie kilogram” – mówi zadowolony.,,Jest zdrowy, więc nada się na marynatę”.
+
Zbierający grzyby od dziecka Wojcieszak podkreśla, że oprócz grzybów jadalnych w lasach rosną także grzyby niejadalne i trujące, które często są niszczone przez „niedzielnych grzybiarzy”. Tymczasem są one ważnym składnikiem ekosystemu leśnego i niszczenie ich jest zabronione. Wiele z nich objętych jest ochroną. Grzybiarz apeluje do odwiedzających las, aby tego nie robili.
Zauważa, że najwytrwalsi zbieracze potrafią godzinami wędrować i wypatrywać grzybowych kapeluszy, mniej cierpliwi wyprawę do lasu traktują jako relaks na świeżym powietrzu.