W sobotę o godzinie 11.40 załączył się system ecall w samochodzie Volvo. Do Kościuszkowa wysłano policję, karetkę, oraz strażaków z Ostrowa Wielkopolskiego i Skalmierzyc.
Dojazd na miejsce, zajął służbom niecałe 10 minut. Ku zaskoczeniu policjantów samochód był już załadowany na lawetę. Kierowca volvo, który był ubrany w ten sam polar firmowy co kierowca lawety, przekonywał, że nie wiedział jak działa ecall i bezpośrednio po zdarzeniu mówił kobiecie z centrali, że żadna pomoc nie jest potrzebna. Pomimo to wszystkie służby dojechały na miejsce.
Chwilę wcześniej volvo wjechało do rowu na łuku drogi. Po niecałych 10 minutach uszkodzony pojazd był już gotowy do odjechania na lawecie.
Kierowca volvo na ten moment został ukarany mandatem karnym za spowodowanie kolizji.