Bardzo smutne informacje dotarły do nas w związku z walką o życie 11-latki, która została potrącona w czwartek w Topoli Małej. Maja przed godziną 2 w nocy pomimo wysiłku medyków dołączyła do grona Aniołków.
Mężczyzna wydmuchał 0.44 promila. Ile dokładnie miał w chwili potrącenia wykaże opinia biegłego.
Lokalizacja wypadku w serwisie StreetView
W czwartek przed godziną 17 doszło do poważnego potrącenia dziecka w Topoli Małej. Samochód osobowy uderzył w dziecko. Przeprowadzano reanimację 11-letniego dziecka.
Z relacji świadków wynika, że dziewczynka przebiegała przez jezdnię i została potrącona przez peugeot partner. Po zdarzeniu okoliczni mieszkańcy rozpoczęli reanimację. Przejęli ją strażacy i ratownicy medyczni.
Podjęto decyzję o przetransportowaniu dziecka do szpitala i kontynuację reanimacji w karetce.
W samochodzie był wideorejestrator, który w sposób obiektywny pozwoli odtworzyć moment wypadku.
Z powodu podejrzenia, że kierowca był pod wpływem alkoholu zabrano go pilnie na przeprowadzenie dokładnych badań. Wstępne ustalenia wskazują, że stężenie alkoholu nie było duże.
Ślady hamowania wynoszą około 30 metrów. Kierowca ma 49 lat.
O godzinie 18.30 dziewczynka była operowana i trwała walka o jej życie.
19.50 Zabieg właśnie się kończy, stan krytycznie ciężki.
21.00 Dziecko przebywa na oddziale intensywnej terapii medycznej i jest w stanie krytycznym z urazem wielonarządowym.
1.30 Dziewczynka dołączyła do grona Aniołków. Rodzinie składamy szczere wyrazy współczucia.