Poseł z Ostrowa Wlkp. Jarosław Urbaniak postanowił w trudnym okresie napaści Rosji na Ukrainę dołożyć swoim politycznym przeciwnikom. Starał się zrobić to w inteligentny sposób, ale czy wyszło to zdania są podzielone. Podkreślił na twitterze, że ponownie pyta kiedy Polska w ramach sankcji przeciwko Rosji zaprzestanie importu węgla z tego kraju.
Przejdźmy najpierw do liczb i faktów. W ostatnich dwóch latach polskie firmy importując węgiel z Rosji spowodowały, że stanowił on odpowiednio 65 i 75% udziału. W liczbach bezpośrednich było to 14 mln ton węgla kamiennego i o 15% więcej w ubiegłym roku. Dla porównania Niemcy sprowadzają w tym samym czasie około 30 milionów ton węgla z Rosji.
Dlaczego polskie firmy wolą go ściągać z tego kraju? Jest tańszy, bardziej kaloryczny i mniej zanieczyszczony. Wydobywany jest z kopalni odkrywkowych.
Rosyjski węgiel trafia przede wszystkim do gospodarstw domowych, ciepłowni i zakładów przemysłowych. Surowiec z importu kupują też spółki z udziałem Skarbu Państwa, ale w małych ilościach.
Co ciekawe premier Mateusz Morawiecki na konferencji odniósł się do tej kwestii, co posłowi z Ostrowa chyba umknęło.
– Chciałbym, żeby Polska była taką potęga gospodarczą, żebyśmy mogli sami nałożyć sankcje na Rosję, aby były dotkliwe – powiedział premier Morawiecki. Jak dodał największy realny skutek odnoszą sankcje, które solidarnie są nakładane na Rosję przez cały Zachód.
Jeśli byśmy zaprzestali importu z Rosji, co mogło by zostać zakwestionowane przez organy europejskie, to skąd poseł chciałby żeby pokryć różnicę w cenie jego zakupu? Pytań jest zresztą więcej co można przeczytać w dosadnych opiniach internautów z twittera.