Złamał słup i odjechał, ale ojciec się zreflektował

W miejscowości Trzcieliny doszło do złamania słupa energetycznego. Na łuku drogi pojazd służący do prowadzenia gospodarki leśnej zjechał na prawe pobocze i wysięgnikiem złamał słup energetyczny. Ten niebezpiecznie zawisł nad drogą. Strażacy zamknęli drogę i czekali na przyjazd pogotowia energetycznego.

+

Po dojeździe radiowozu, na miejscu stawił się ojciec domniemanego sprawcy. Poinformował, że to jego syn kierował pojazdem i odjechał do domu. Kiedy funkcjonariusze zjawili się na miejscu, usłyszeli, że kierowca uciekał na pobocze, ponieważ z przeciwka inny samochód niebezpiecznie miał wyjechać na przeciwny pas.

POLECANE NEWSY
CZYTAJ  Mieszkańcy skarżą się na remont mostu
Subskrybuj
Powiadom o

6 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
GHI
4 lat temu

Może chłop w szoku był ???

C.
4 lat temu

Plama płynu hydraulicznego na jezdni, a oni głupoty wciskają że niby uciekał na pobocze. Lech ma rację. Było tak jak napisał. Nie mogło być inaczej.

driver - ten prawdziwy driver
4 lat temu

Mógł być pijany tego nie wiemy. Ojciec był a syn trzeźwiał? Już się nie dowiemy.

Audi RS6
odpowiada  driver - ten prawdziwy driver
4 lat temu

Do driver – ten prawdziwy driver.Dlaczego ty wszystkich mierzysz jednakową miarką,w myśl twojej filozofii 99,9%wypadków jest spowodowane przez osoby pod wpływem,ogarnij się troszkę.

Audi RS6
4 lat temu

Z polisy naprawią i po sprawie,na szczęście bez ofiar.Wypadki zdarzają się nawet najlepszym.

Lech
4 lat temu

Najwięcej daje do myślenia ta plama oleju przed uszkodzonym słupem. Głowica harwestera na czas przejazdu najprawdopodobniej nie zabezpieczona, nastąpiło pękniecie węża przy siłowniku ramienia, a że jechał maksymalnie po prawej to ramię głowicy przemieściło się swobodnie w kierunku przechyłu i trafiło w słup.
Ps: typowa „złośliwość rzeczy martwych”. Szczęściem nikt nie poszkodowany i nie ranny.

6
0
Napisz co o tym sądziszx