Wyrwał wąż z gazem na stacji. Wezwano grupę chemiczną

Do niecodziennego zdarzenia doszło w niedzielę przed godziną 6.00. Kierowca samochodu po zatankowaniu gazu odjechał ze stacji BP przy ul. Głogowskiej nie odłączywszy węża. W ten sposób go wyrwał, co spowodowało realne zagrożenie wybuchem.

+

Pracownicy stacji natychmiast wyłączyli prąd w całym obiekcie. Na miejsce wezwano policję oraz grupę chemiczną z ostrowskiej straży. Po sprawdzeniu, że z węża wydobywa się już niewielka ilość gazu, postanowiono ponownie uruchomić stację.

POLECANE NEWSY
CZYTAJ  Tajemnicza śmierć 37-latki
Subskrybuj
Powiadom o

20 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
inż
5 lat temu

Do DŻORDŻ
Chłopie wybudowałem ponad 70 stacji LPG w całym kraju. W dupie też byłem i gówna też widziałem.
Z 1Olat temu w Warszawie na Woli na Shellu było rozszczelnienie zbiornika podziemnego. Całą stację zalał zmrożony gaz. Wezwali wszystko i wszystkich. Straż, policję, chemików. Gaz cały czas wypływał. Ewakuowali ludzi a nie wiedzieli co zrobić. Były szef był wtedy na innej stacji. Podjechał wziął rękawice, dwa śrubokręty i podniósł grzybek na zaworze bezpieczeństwa na zbiorniku bo był otwarty i gaz z niego wypływał. I po temacie. A straż stała i łapska rozkładała. Nie znali schematu działania takiej instalacji więc czekali jak się do końca gaz ulotni. A wystarczyło śrubokrętem podważyć coś co się zapadło.

Alemix
odpowiada  inż
5 lat temu

Rozszczelnienie zbiornika głównego a awaria zawóru bezpieczeństwa to chyba dwie inne sprawy. Jak by się rozszczelnił zbiornik to wtedy już nawet Ojciec Mateusz nie pomoże 🙂

kierowca busa
5 lat temu

co za cielok

robert
odpowiada  kierowca busa
5 lat temu

Potrzebował wąż do pralki …………….

Fix
5 lat temu

…zakuma o co chodzi jak nie będzie mógł domknąć drzwi od garażu…

Marek
5 lat temu

Gaz jest dla kuchenek gazowych i zapalniczek. A po dwa są zabezpieczenia i tak by się nic nie stało

Karol3414
odpowiada  Marek
5 lat temu

Gdybym chciał być złośliwy to bym powiedział, że Ty przyszedłeś na świat pomimo stosowanie zabezpieczenia, ale nie jestem i powiem tylko, że nie ma 100% pewnych zabezpieczeń i w takiej sytuacji lepiej dmuchać na zimne niż ryzykować większe szkody.

inż
5 lat temu

Każdy wąż LPG posiada złącze zrywne, które w wyniku odjechania pojazdu z miejsca tankowania odpina się od dystrybutora i kierowca odjeżdża z dwumetrowym odcinkiem węża.
Wystarczyło wezwać serwis do dystrybutora z nowym wężem. 5 minut roboty i po temacie. Straż nic nie pomoże.

Kuba
odpowiada  inż
5 lat temu

I jeszcze policję. Co miała zrobić? Za kraty go wsadzić za takie coś. Idioci z tej stacji ?. Brygady antyterrorystycznej brakowało tylko.

Dżordż
odpowiada  inż
5 lat temu

W d byłeś, g widziałeś. W teorii masz rację, w praktyce nie wszystko może zadzialać poprawnie i wiele może się wydarzyć.

Serwisant.
odpowiada  inż
5 lat temu

Masz rację ze dystrybutor powinien być wyposazony w zawór zwrotny, zrywny jednak nie zawsze musi zadziałać, ponieważ nawet przez caly żywot pracy dystrybutora musi być w jednym polożeniu, a wiec możliwe jest ze się nie domknął. I drugą rzeczą nie da się go zmontować dopóki w pozostałej części węża jest wciaż ciśnienie, także wiec musi przyjechać serwis i wypuścić cisnienie chodziaż z części ukłądu.

marcinek
5 lat temu

czy pan kierowca cofnal sie czy pojechal w sina dal?

Marian
5 lat temu

Przypadek

Polmozbyt w Bydgoszczu
5 lat temu

Tym razem nie bmw, tylko deuuu lanos

natychmiast
5 lat temu

po kilku minutach

zz
5 lat temu

Co za kretyn. Pewnie kupił stare BMW i przerobił na gaz, żeby było tanio.

Yy
odpowiada  zz
5 lat temu

Drogo płacą tylko naiwniaki. Ale na kimś trzeba zarabiać

To nie prawda że taniej.
odpowiada  zz
5 lat temu

Mam jedno auto na LPG (sekwencja) oraz jedno na ON. Dojazd do pracy przez cały miesiąc autem na olej napędowy mnie taniej wychodzi o 200 zł niż tym na gaz. Nie wspomnę już o kontrolach u gazownika i droższym przeglądzie.

20
0
Napisz co o tym sądziszx