
Ostrowianin zdobył Mount Everest
22 maja, 2017
kategoria: Gorące tematy, Informacje, OSTRÓW
Ostrowianin Mariusz Szczuraszek zdobył 21 maja 2017 r. najwyższy szczyt ziemi, nazywany także „dachem świata”. Mount Everest mierzący 8848 m jest popularnym i wymagającym kierunkiem wypraw. Dodajmy, że tylko w 2017 r. zgody otrzymało 373 turystów, którym będzie pomagało drugie tyle szerpów (tragarzy, noszących ekwipunek) na górę gór.
Mariusz Szczuraszek prywatnie jest architektem. Specjalizuje się w projektowaniu m.in. aquaparków. Dla Mariusza zdobycie Mount Everestu było zwieńczeniem większego celu – Korony Ziemi – czyli najwyższych szczytów na wszystkich kontynentach. Zdobycie Mount Everestu możliwe było dzięki okienku pogodowemu – wyczekiwanego przez tłum zapaleńców. Jeszcze nie ma informacji czy członkowie tej komercyjnej wyprawy zdołali wrócić do bazy (Base Camp). W ostatnich dniach zginęli Amerykanin, Australijczyk i Słowak.
Pierwsze wejście na Mount Everest odnotowano w 1953 roku. Od 1922 roku, kiedy oficjalnie zaczęto próbować wejść na najwyższy szczyt ziemi, zginęły 292 osoby.
Naszym czytelnikom umożliwiamy wirtualne zaliczenie szczytu. http://www.explore-everest.com/mt-everest-journey.html Na tej stronie należy kliknąć na Start the climb.
Zapraszamy też do zapoznania się z mitami nt. Mount Everest – http://www.monikawitkowska.pl/strefa-outdoru/gory/wspinaczka-wysokogorska/121-640
27 komentarzy
alpinista1986
24 maja 2017, 17:55
BILBO z tym Kasprowym 50 lat temu to Cię poniosło i to ostro może jeszcze powiesz że zdobywali go w stylu oblężniczym i zakładali 5 obozów
Trunkowy
24 maja 2017, 8:36
A ja niechwalący się mieszkam na 4 piętrze i całkiem sprawnie gdy nad ranem wracam do domu wspinam się po schodach. Chociaż na 2 piętrze muszę założyć bazę, żeby wypić ostatnie piwo i zaatakować ostatnie dwa, żeby dostać się do wyra.
ola
24 maja 2017, 11:25
No i spoko. Każdy ma swój Everest:-)
( ͡° ͜ʖ ͡°)
25 maja 2017, 20:13
W Częstochowie jest góra ,pewnie ją też zdobyłeś,nazywa się jasna,szczyt ciemnoty i głupoty ludzkiej.
zdobyłeś tytuł asinus asinorum in saecula saeculorum.
Bilbo
23 maja 2017, 22:53
Oczywiście gratulacje, ale obecnie podejście na Everest to jak wejście na Kasprowy 50 lat temu. Technika poszła do przodu i na trasie na Everest to już nawet się „hi” nie mówi każdemu, bo to męczące przy takim tłumie. Codziennie, o ile jest pogoda dobra wchodzi tam parędziesiąt osób. Co zresztą sam nasz bohater pewnie potwierdzi.
Doktor
24 maja 2017, 11:51
Masz rację na Kasprowym też zginęło i ginie tyle osób. To zapewne dlatego, że tłum ich tratuje:-)))))
R0ma zona Mariusza
24 maja 2017, 16:05
Zastanawiam się jaką i skąd masz wiedzę , że to tak łatwe !? Pytanie czy Twój mózg drąży choroba psychiczna czy może wyłącznie zawiść, z pewnością odpowiedź na mój post będzie równie idiotyczne …
Bilbo
25 maja 2017, 15:54
Nie napisałem, że to łatwe! Napisałem tylko, że przy dobrej pogodzie Everest zdobywa nawet kilkadziesiąt osób dziennie. Owszem, jest do wielki sukces i składam gratulacje, ale dziś nie jest to już tak wielki wyczyn jak 50 lat temu.
zelew
23 maja 2017, 21:51
wielki szacun… gratuluję …jesteś wielki…cieszę się że Cię znam….. z domu ….Sobótka 4
Magda
24 maja 2017, 8:02
Żenujący komentarz. Ten adres po to, żeby sąsiad spod Sobótka 5 wiedział, że Ty znasz Pana Mariusza?
Doktor
23 maja 2017, 13:43
Brawo SUPERMARIO