BRUTALNA PRAWDA – ALKOHOL NA ŻUŻLU

W Ostrowie Wielkopolskim od czasów KMO,Intaru itd.zawsze były krzywe afery.To przykre ze w dzisiejszym sporcie rzadzi pieniadz i władza.Pozdrowienia dla pana CieSlaka.

Brawo Panie Marku dzięki Panu widzimy chamstwo w Ostrowie. A Panu Cieślakowi dziękujemy za emocje i że tak daleko zaszła Ostrovia to dzięki Panu….a pić trzeba żeby się nie odwodnić….a miał Pan prawo po meczu napić się i to ze dwie skrzynki…..a wodniczak nawet do pięt Panu nie dorasta….

pamięta Pan mecz Lublin – Ostrów i taktyczny? upadek Kudriaszowa w 14 biegu który odwrócił losy meczu. Już wtedy pan Wodniczak o zawodniku wypowiadał się nie elegancko. I kto wie czy ta sytuacja nie zadecydowała że skoro spaliśmy niesportowo bo tamtych punktów zabrakło do utrzymania to i awansować możemy niesportowo. W meczu finałowym z Krakowem mogło być tak, wynik dwumeczu robi się niekorzystny więc zdenerwowany pan Wodniczak wymaga od elektryka by ten zgasł światło, jak tego nie zrobi to straci pracę. Jeżeli ktoś miał wątpliwości że wtedy było inaczej to po meczu z Daugavpils już raczej tych wątpliwości nie ma. Pan Wodniczak i Warga? pokazali że do sportu się nie nadają, nie tak się załatwia sprawy. Co nie znaczy że pan Cieślak jest święty, był po pracy, ale pił w miejscu pracy, gdybym ja po pracy, na terenie zakładu, przed bramą pił piwo, to został bym zwolniony. Przy okazji mam wątpliwości czy Ostrów pojedzie w ekstralidze, ponić mają długi a w obecnej sytuacji ciężko im będzie pozyskać nowych sponsorów. Pożyjemy zobaczymy.

prymityw ja uśmiechnięta geba