Powiało chłodem u Salezjanek

Od kilku dni panuje chłodna atmosfera w Zespole Szkół Salezjanek w Ostrowie Wlkp. Uczniowie narażeni byli na przebywanie w wychłodzonych salach lekcyjnych, zwłaszcza na pierwszych godzinach lekcyjnych. Prawo mówi, że temperatura w salach powinna wynosić co najmniej 18 stopni Celsjusza. W innym przypadku, dyrekcja lub organ nadzorujący musi odwołać zajęcia.

+

Aura panująca za oknem pod koniec kwietnia nie sprzyjała siostrom Salezjankom prowadzącym zespół szkół przy Al. Słowackiego w Ostrowie Wlkp. Nieprzyjemna pogoda zbiegła się w czasie z awarią części systemu grzewczego w jednym ze skrzydeł szkoły.

Z informacji, które otrzymaliśmy od informatorów wynikało, że rano temperatura w salach wynosiła 13-14 st. Celsjusza. Brak ogrzewania i 3 stopnie za oknem w ciągu nocy musiało wpływać na wychładzanie się pomieszczeń w szkole.

Zdaniem informatorów, zimno w salach miało już być od poświątecznej środy 19 kwietnia. Wśród pogłosek miały się pojawiać teorie o oszczędnościach ze strony szefostwa szkoły. Inna wersja mówi o rzekomej wypowiedzi, że sezon grzewczy już się skończył.

Niska temperatura miała panować w salach 202, 207 czy 216. Tak samo w świetlicach. Z nieoficjalnych informacji wynika również, że w dzienniczku internetowym miał widnieć komunikat namawiający do przychodzenia w bluzach polarowych na zajęcia.

Ustaliliśmy, że awarii uległa część ogrzewania i następuje niekontrolowany wyciek wody grzewczej. Źródło nie zostało namierzone, dlatego najwygodniej było odłączyć ogrzewanie w całym skrzydle szkoły. Siostrze Dyrektor polecono by znalazła prywatną firmę i by ta naprawiła awarię. Nieoficjalnie miała paść wysoka kwota co zniechęciło siostrę Dyrektor do szybkiej naprawy.

Sprawa została przekazana na ostrowską policję. Funkcjonariusze przybyli na miejsce przyjęli tylko do wiadomości informację o awarii i na tym swoje czynności zakończyli. Nie powiadomili kompetentnego Sanepidu czy sami nie dokonali kontroli temperatur w salach. Niestety policjanci wykazali się ignorancją w zakresie przestrzegania prawa wynikającego z Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach. Wynika z niego, że temperatura w salach nie może być niższa niż 18 stopni Celsjusza.

CZYTAJ  Nie żyje piłkarz

Temperaturę w czwartek zbadał na wniosek redaktora ostrowski Sanepid. Zmierzono ją około południa, gdy w salach uczniowie nachuchali i osiągnęli dopuszczalną prawem temperaturę.

Próbowaliśmy skontaktować się z siostrą Dyrektor. Ta pierwszego dnia była na spotkaniu. W kolejnych dwóch dniach nikt już nie odbierał szkolnego telefonu.

POLECANE NEWSY
Subskrybuj
Powiadom o

74 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
pinqin
7 lat temu

Bo to jest szkoła przetrwania! Kto przetrwa pójdzie do Wojsk Obrony Terytorialnych!Ku chwale Ojca dyrektora i Antoniego III Smolenskiego

Nero
7 lat temu

No właśnie w sali od angielskiego 230 zimno jak na Syberii mieliśmy na lekcji ale to nie ważne przecież dla dyr

asiam
7 lat temu

Zapraszam do szkoły dziś. Jest po zalaniu dzieci marzną a lekcje muszą być. No i współczucia dla maturzystów.

.......
7 lat temu

moje dziecko już się cieszy, że wychodzi z tej szkoły!!!!!!!!!!!!!! Co prawda żal jej niektórych nauczycieli bo tacy w tej szkole też są, a inni niestety musieli,, się zmienić

marta
7 lat temu

Nigdy nie posłałabym dziecka do szkoły wyznaniowej. Moja dwójka bez problemów ukończyła’zwykłe” ostrowskie szkoły i doskonale radzi sobie w życiu. Szanuję wybory innych, ale czytając komentarze utwierdzam się co do słuszności mojego wyboru.

gieniu
7 lat temu

zakłamane te siostry, niech do roboty idą, skad one kase dostaja, pasozyty, leje na nie

rodzic
7 lat temu

zgadzam się z przedmówcą. serdeczny, szyderczy uśmiech siostry dyrektor i nauczyciele bez wyrazu twarzy, kamienne miny i rozkazujący ton. zero serca dl dziecka. na wywiadówkach większość czasu zabierają jakieś słupki, wykresy, – maja być osiągnięcia i wyniki. nieważne jakim kosztem. moje dziecko chodząc tam nabawiło się tylko lęków, nerwicy i strachu przed nauczycielami. płakało, a wręcz wyło jak zwierzę , prosząc ,aby więcej nie musiało tam chodzić. panie na świetlicy w ogóle nie wykazywały zainteresowania , aby zorganizować czas dzieciom. rankiem większość siedziała przy pustych stoliczkach, reszta podpierała parapet. próby rozmów z nauczycielami nie odnosiły efektów, masz problem radź sobie sam, albo najlepiej jak zabierzesz od nich dziecko , żeby się pozbyć kłopotu. ilości materiału zadawanego do domu , szok !!! nawet zdolne dzieci , miały problem się wyrobić. a gdzie czas na zabawę? odpoczynek? po co ma być i koniec . dyskutujesz z nauczycielem, na pewno twoje dziecko odczuje tego skutki.
rodzice dzieci wysoko ustawionych finansowo lub na stanowiskach to i owszem chętnie można im pomóc, choć nie za często , a reszta to albo się dostosuje, albo niech zmienia szkołę. po co tam są ci pedagodzy, psycholodzy – może powinni się zając kadrą nauczycielską i wytłumaczyć im , że praca z dzieckiem wymaga przede wszystkim serca dla dzieci, trzeba je szanować , pomagać im , cierpliwie słuchać i tłumaczyć. wiedzieć kiedy, zareagować a kiedy pochwalić. dzieci, czują niechęć nauczycieli wobec nich, boja się. a niby dewizą szkoły jest człowiek – indywidualne podejście jak się promują, niestety rzeczywistość chyba wygląda o wiele gorzej i wiele osób milczy na ten temat. szkoda dzieci, szkoda całych rodzin , które zmagają się z dyktaturą tej szkoły.

rodzic
7 lat temu

dyrektorka wiecznie uśmiechnięta, sprawiająca wrażenie miłej i sympatycznej a tak na prawdę jest inaczej. jako rodzic zadzwoniłem do niej z pewnym problemem. i cóż mnie spotkało – bardzo ostra kontra i odłożona przez dyrektorkę(siostrę) słuchawka. powiedziała że nie będzie ze mną rozmawiała – gorszy sort. ta szkoła schodzi na psy. takiej atmosfery tam jeszcze nie nie było jak za obecnych rządów

nieważne kto
odpowiada  rodzic
7 lat temu

sarkastyczny, nieszczery uśmiech siostry dyrektor , wyuczona mina na pokaz dla rodzic. a dla dzieci zero empatii- limit wyczerpany. nauczyciele jak mimozy, drżący o swoja prace , a głownie wyniki szkoły , bo jak nie to do widzenia. każą sobie płacic co miesiąc minimum 60 zł co niestety chyba za mało na jakiś lepszy wyraz twarzy, krzyki na dzieci i bezwyrazowość na twarzy to metody osiągnięcia celów dla siostry dyrekor

JAKUB
7 lat temu

Ta szkoła i dzieciaki tam chodzące to tragedia .Liczy się ten uczeń ,który się dobrze uczy a reszta to niech sobie chodzi i się męczy patrząc na innych szczurów ,które ręki sami nie wyciągną do słabszego tylko się wyśmieją.

x
odpowiada  JAKUB
7 lat temu

za robote i nauke niech sie wezma to tez beda dobrzy i nikt sie smial nie bedzie

ps
7 lat temu

Jakieś to dziwne, że po publikacji artykułu na temat sióstr czy księży zablokowały się tematy czy też wpisy internałtów? No chyba że majówka tak zwaliła z nóg redaktora że nad tym nie panuje?hahah

do ps
odpowiada  ps
7 lat temu

Ale z ciebie „internałta”, a może „kosmonałta”?

74
0
Napisz co o tym sądziszx