Temat „likwidacji” Holdikomu prawdopodobnie jeszcze długo będzie budzić wiele kontrowersji. W sprawie pojawia się coraz więcej zarzutów i pytań. Do prezydent miasta kierują je ostrowscy radni.
+
Temat „likwidacji” Holdikomu i powstania w jego miejsce Centrum Rozwoju Komunalnego był jednym z głównych wątków podczas konferencji prasowej, którą zorganizowali opozycyjni radni. Przygotowali oni zestawienie, w którym zawarli podobieństwa i różnice pomiędzy Holdikomem, a CRK.
Radni zwracają uwagę, że nowa spółka (podobnie jak poprzednia) będzie holdingiem skupiającym 9 spółek miejskich o charakterze komunalnym. Jej rola ma być w dalszym ciągu dominująca i polegać na zarządzaniu i koordynowaniu spółek córek. Pozostałe zadania mają być w ocenie PO podobne, a nawet „nieco rozszerzone w przypadku CRK S.A.”
Nie zmienić ma się siedziba spółki (Partyzancka 27), te same mają być jej aktywa i pasywa. Głównym źródłem finansowania mają być w dalszym ciągu dywidendy od spółek komunalnych. Koszt funkcjonowania ma być w ocenie radnych Platformy zbliżony do Holdikomu. Nie zmienić ma się także liczba zatrudnionych osób. – Realna różnica, to różnica w nazwie – powtarzają na każdym kroku radni.
Na koniec zwracają uwagę na audyt w Holdikomie, który miał kosztować 50 tysięcy złotych i doprowadzić do wniosku, że „nie można go zlikwidować od tak„. Radni podkreślają, że w kampanii wyborczej mówił o tym były prezydent Jarosław Urbaniak. W całej sprawie pada również jedno bardzo istotne pytanie: czy „staremu” zarządowi Holdikomu będą należały się odprawy?
Z wszystkimi zarzutami i pytaniami już niebawem ma zmierzyć się Beata Klimek. Czy uda jej się obronić i uzasadnić powołanie nowej spółki?