Były prezydent Ostrowa Wielkopolskiego stoi murem za Marleną Maląg. Jarosław Urbaniak najwyraźniej nie chce pamiętać o niektórych wydarzeniach związanych swojego byłego zastępcy.
+
Przypomnijmy, że Maląg (do niedawna była wicestarostą ostrowskim) została wicewojewodą wielkopolskim. Nominacja podpisana przez premier Beatę Szydło wzbudziła wiele kontrowersji.
Byłej zastępcy Jarosława Urbaniaka cały czas pamięta się, że za jego kadencji wzięła 12 tysięcy “nagrody” za rzekomą pomoc osobom podróżującym PKP, którzy zmuszeni byli spędzić długie godziny na ostrowskim dworcu. Marlena Maląg poproszona o interwencję, odmówiła, ponieważ przed domem miała ślisko, a poza tym jej zdaniem powinno się tym zająć PKP.
Były prezydent Ostrowa najwyraźniej nie chce jednak o tym pamiętać, bo o awansie dla swojej współpracownicy mówi tak: „Moja ocena jest słodko – gorzka. Z jednej strony dla Ostrowa i jego mieszkańców stało się dobrze, że tak ważną funkcję będzie sprawować ktoś z naszego miasta. Niewątpliwie jednak mówimy o dużej stracie. Kolejna bardzo wartościowa osoba opuszcza Ostrów Wielkopolski i nie będzie działać już u nas na miejscu. Akurat ja mogę trochę powiedzieć o tym, jakim jest ona fachowcem. Uważam, że jednym z najlepszych w mieście” – przekonuje Jarosław Urbaniak.
Ciekawostkę stanowi również fakt, że Jarosław Urbaniak i Marlena Maląg pochodzą z dwóch obozów politycznych, które na co dzień prowadzą ze sobą wojnę w ogólnopolskich mediach. Były prezydent Ostrowa to polityk Platformy Obywatelskiej. Jego zastępczyni należy natomiast do Prawa i Sprawiedliwości. Obie te partie, mimo różnic na forum ogólnopolskim, potrafiły się jednak dogadać w naszym mieście, żeby sprawować władzę.
W rezultacie w mieście i powiecie zawiązana została koalicja, w ramach której doszło do odpowiedniego podziału stanowisk. Prezydent i starosta pochodzili z Platformy Obywatelskiej (Jarosław Urbaniak i Paweł Rajski), a zastępca prezydenta i wicestarosta byli reprezentantami Prawa i Sprawiedliwości (Marlena Maląg i Tomasz Ławniczak). W związku z tym ciepłe słowa Jarosława Urbaniaka pod adresem Marleny Maląg nie powinny nikogo dziwić.