W miejscowości Ociąż doszło do nietypowej kolizji. Starszy mężczyzna kierując Fiatem Seicento najechał na tył Citroena Picasso. Gdy kierowca Citroena wyszedł zobaczyć uszkodzenia, nakazał starszemu mężczyźnie zjechać na pobocze. Ten jednak pojechał przed siebie, w stronę Ostrowa Wlkp. Zdziwiony kierowca Citroena pojechał za nim, jednocześnie dzwoniąc na policję by ta zatrzymała sprawcę kolizji. Kierowca z Seicento zdołał dojechać do Ostrowa Wlkp. Tutaj na początku Alei Słowackiego zatrzymały go dwa radiowozy. Mężczyźnie dymiło się spod maski, dlatego wezwano straż pożarną.
+
Po wysłuchaniu relacji starszego mężczyzny okazało się, że mężczyzna myślał, że nic się nie stało i ma sobie jechać. Dobrze, że właściwie zinterpretował sygnały dawane przez policjantów. Strażacy po odłączeniu akumulatora, zepchnęli Seicento na pobocze. Ruch powrócił do normy.