Dzisiejszy poranek w gminie Gołuchów zapamiętany zostanie na długo. W spokojnej miejscowości Bielawy doszło do dramatycznego wypadku, który wstrząsnął mieszkańcami i służbami ratunkowymi. Elektryczny samochód osobowy z ogromną siłą uderzył w drzewo, po czym w mgnieniu oka stanął w ogniu. Niestety, kierowca zginął na miejscu, uwięziony wewnątrz płonącego pojazdu.
Na miejsce błyskawicznie ruszyły zastępy straży pożarnej – JRG Pleszew, OSP Gołuchów oraz OSP Bielawy, a także zespoły ratownictwa medycznego i policja. Mimo rozpaczliwej walki z ogniem i dramatycznych prób dotarcia do wnętrza samochodu, nie udało się uratować mężczyzny.
Jak informuje policja, dramat rozegrał się w ułamku sekundy.
– Kierowca samochodu elektrycznego marki Skoda, po wyprzedzeniu innego pojazdu, wrócił na prawy pas ruchu, a następnie uderzył w drzewo. Po uderzeniu pojazd zaczął się palić. Kierowca zginął na miejscu – przekazuje asp. szt. Monika Kołaska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Pleszewie.
Mundurowi ustalają teraz szczegóły i okoliczności tragedii. Mieszkańcy Bielaw są w szoku, a w sieci już pojawiają się pytania o bezpieczeństwo jazdy i zachowanie ostrożności na lokalnych drogach.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News


