Spór o karetkę po kolizji. Dyspozytor odmówił wysłania

Po godzinie 19:00 na ulicy Ofierskiego w Ostrowie Wielkopolskim doszło do kolizji dwóch samochodów osobowych. Kobieta podróżująca z dzieckiem skarżyła się na ból głowy, jednak dyspozytor medyczny z Poznania odmówił wysłania karetki pogotowia. Sytuacja wywołała oburzenie strażaków.

Kolizja przy stacji paliw w Ostrowie Wielkopolskim

Do zdarzenia doszło w piątek po godzinie 19:00 na ulicy Ofierskiego (dojazd do galerii), w rejonie stacji paliw. Jak wynika z ustaleń służb, kierowca Peugeota najechał na tył Renault, którym podróżowała kobieta z 2-letnim dzieckiem oraz jej matką.

Na miejsce zadysponowano straż pożarną. Po przybyciu ratownicy stwierdzili, że w kolizji uczestniczyły dwa samochody osobowe, a w pojazdach znajdowały się cztery osoby, w tym małe dziecko. Jedna z kobiet jadących Renault zgłosiła ból głowy po uderzeniu.

Strażacy proszą o karetkę – dyspozytor odmawia

Strażacy, zgodnie z procedurami, poprosili dyspozytora z ulicy Batorego o wezwanie karetki pogotowia ratunkowego. Od 2021 roku obsługą zgłoszeń z całego regionu zajmuje się dyspozytornia medyczna w Poznaniu, która decyduje o wysyłaniu zespołów ratownictwa.

Pomimo przekazania informacji o kobiecie, która po zderzeniu skarżyła się na ból głowy i podróżowała z małym dzieckiem, dyspozytor medyczny odmówił wysłania karetki. Uzasadnił to tym, że poszkodowana powinna samodzielnie zadzwonić i zgłosić potrzebę przyjazdu ratowników.

Zaskoczenie wśród strażaków

Interweniujący strażacy nie kryją zdziwienia takim podejściem. Jak mówią, w wielu sytuacjach to oni udzielają wsparcia załogom karetek i nigdy nie odmawiają pomocy. Tym razem jednak ich prośba została odrzucona.

Kobieta czekała na rodzinę z Kalisza

Poszkodowana kobieta nie mogła samodzielnie udać się do szpitala, ponieważ jej samochód został uszkodzony. Ostatecznie czekała na przyjazd członka rodziny z okolic Kalisza, który zabrał ją z miejsca zdarzenia do szpitala

Znawcy tematu podkreślają, że przypadek ten pokazuje problemy wynikające z centralizacji dyspozytorni medycznych. Ich zdaniem decyzje o odmowie wysłania karetki powinny być podejmowane z większą ostrożnością, zwłaszcza gdy zgłaszane są objawy po kolizji.

0
Czy mieliście podobne problemy wzywając karetkęx

CZYTAJ  „Spotkanie w sercu Ostrowa” – III Jesienna Konferencja Kardiologiczna już za nami

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
5 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Rdza gorsza od faszyzmu
2 godzin temu

Coraz większe jaja w tym poje…..mmm kraju. Ro..eb…..to wszystko, ten najgorszy w Historii Polski rząd.

SUZUKI
3 godzin temu

Tylko i wyłącznie dzwonimy na 999 a nie na jakieś112 .

Arab
4 godzin temu

Przecież to jest klasyka, dzwoni normalny Kowalski na 112 to 10 razy musisz mówić , że potrzebujesz pomocy i z łaską to robią. Ale jak będzie leżał jakiś żul naj—ny to wszystkie służby się znajdą i nie będzie żadnego ale.Jeszcze na końcu go odwiozą pod dom.

wkurzony....
odpowiada  Arab
2 godzin temu

dokładnie taką sytuację też miałem dzwoniłem o pomoc z podejrzeniem zawału i nie przyjadą każą samemu dojechać jak się okazało to karetka w tym czasie co znalażłem się na sorze ( już z udarem….) jechała po żula…. coś tu jest nie tak jeśli opłacamy się przez całe życie…

ww
4 godzin temu

Mamy konsekwencje 112, gdzie o tym czy uzyskamy pomoc decyduje operator np. Z Poznania, itp…. Czyli typowy non name… I żyj człowieku w tych porąbanych czasach….

5
0
Napisz co o tym sądziszx