W sobotnie popołudnie, dokładnie o godzinie 17:38, na ulicy Rataja w Ostrowie Wielkopolskim doszło do zdarzenia, które mogło zakończyć się tragedią. Na wąskim odcinku drogi kierowca Opla Corsy, na ostrowskich tablicach rejestracyjnych, urządził sobie niebezpieczny rajd, łamiąc przepisy i stwarzając realne zagrożenie dla pieszych oraz innych uczestników ruchu.
Świadkowie nie mogą uwierzyć w to, co zobaczyli. Najpierw kierowca wjechał pod prąd przez rondo, kompletnie ignorując zasady ruchu drogowego. To jednak był dopiero początek niebezpiecznych manewrów. Chwilę później Opel rozpoczął ryzykowne wyprzedzanie pojazdu jadącego prawidłowo.
W tym momencie o krok od tragedii znalazła się rodzina idąca chodnikiem. – Szliśmy spokojnie, gdy nagle zobaczyłem, że Opel pędzi w naszą stronę. Musiałem gwałtownie odskoczyć, żeby uniknąć potrącenia – relacjonuje jeden z mieszkańców Ostrowa, który był świadkiem całego zdarzenia.
Na szczęście nikt nie ucierpiał, ale sytuacja wywołała ogromne poruszenie wśród lokalnej społeczności. W niedzielę sprawa została oficjalnie zgłoszona na policję.
Mieszkańcy podkreślają, że to kolejna niebezpieczna sytuacja na tej ulicy. Apelują o szybkie działania władz miasta – proponują wprowadzenie ruchu jednokierunkowego lub zamontowanie progów zwalniających, które zmusiłyby kierowców do ostrożniejszej jazdy.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News