Radiowóz rozbity. Policjant bez mandatu

W piątek, o godzinie 5:30, na trasie Odolanów – Boników doszło do nietypowego zdarzenia drogowego z udziałem policyjnego radiowozu. Funkcjonariusz z gminy, kierujący pojazdem marki Kia Sportage, został zaskoczony, gdy na jezdnię nagle wbiegło leśne zwierzę.

Po potrąceniu radiowóz uległ uszkodzeniu, natomiast zwierzę oddaliło się w nieznanym kierunku i nie zostało odnalezione. Nie udało się ustalić, czy był to dzik, sarna czy lis.

Zdarzenie nie zostało zakwalifikowane ani jako wypadek, ani jako kolizja, w związku z czym kierujący policjant nie poniósł odpowiedzialności karnej.

Ze względu na uszkodzenia służbowego pojazdu wszczęto jednak wewnętrzne postępowanie wyjaśniające.

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
CZYTAJ  Rezygnacja prezesa klubu sportowego
42 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Daro
1 miesiąc temu

W policji pracują sami nieudacznicy sam mam kuzyna co dzień przed maturą podjął decyzje ze do niej nie przystąpi takze cymbał bez ambicji do kwadratu.

Wir
1 miesiąc temu

Ja pod raszkowem tez w takiej sytuacji dostałem mandat a odszkodowania za auto nic bo nie szła nagonka ktora ewentualnego zwierza by nagoniła. Pomijajac moje straty to policjant uparł sie ze musi być mandat i tyle. Tak to zapamiętałem tej formacji ze do dzis na widok tych nierobow zygać mi sie chce.Teraz gdzies policjamt zmarł na służbie to wielkie larum czy nie przepracowany…. Pytam sie czym? Siedzeniem w radiowozie? Nie żal mi tego policjanta to nieroby i kasę sobie nabijają wlepiajac mandaty za brak trójkąta he dziady

Gargamel
odpowiada  Wir
1 miesiąc temu

Ja bym nie przyjmował mandatu-to było zdarzenie losowe

Jan
odpowiada  Wir
1 miesiąc temu

Padlinę trzeba omijać jak Miny pluje na te kurwy

Artur
1 miesiąc temu

A może to było jeti albo ufo . Badanie wzroku proponuję.Uwaga na światłach zielone albo czerwone było ….

Ostatnio edytowany 1 miesiąc temu by Artur
Lokalny
1 miesiąc temu

Jak na tej trasie ale licząc od Granowca zmasakrowałem kaczkę która rozcharatała mi kratki w zderzaku to właściciel bezczelnie pofatygował się do mnie bo widział całe zdarzenie lecz nie było już z czego ugotować rosołu to chciał jeszcze zapłaty. Jednak ja go pocieszyłem kosztami zderzaka + malowanie to o mało nie zabił się o uliczkę jak spierd…ł, jednocześnie nie musiałem się do niego fatygować. Ogólnie trasa niebezpieczna może to potrącili kota albo kune.

Marian z karsek
odpowiada  Lokalny
1 miesiąc temu

Taką niebezpieczna ja ty

Paweł
1 miesiąc temu

Jak dla mnie, brak obserwacji toru jazdy pojazdu tym bardziej policjant pełniący służbę. A gdyby to dziecko wyskoczyło ??? Też nie widział i nie słyszał . Kto takiemu Krety… dał pojazd i uprawnienia do kierowania ??? Ale Karma wraca 😀😀😀

Pasito
1 miesiąc temu

Żeby się nie okazało, że ten dzik jechał na rowerze

Młody
1 miesiąc temu

Jak swój swojemu może dać mandat

Młody
1 miesiąc temu

A był znak uwaga zwierzyna leśna to powinien jechać wolniej

Kuku
1 miesiąc temu

Skoro kierowca nie wie czy był to lis, czy dzik, czy sarna, to równie dobrze mógł to być jakiś pijany Wiesiek…

OjOj
odpowiada  Kuku
1 miesiąc temu

Albo pijany „pies” 4 łapy 4 łapy… Oby nie

Enter
1 miesiąc temu

No i dobrze, że nie dostał mandatu bo niby za co? A sprawca zbiegł do lasu…..

Szogun
odpowiada  Enter
1 miesiąc temu

Ty byś dostał za nie dostosowanie prędkości i etc.. a kolega po fachu coś widział

42
0
Napisz co o tym sądziszx