Radiowóz rozbity. Policjant bez mandatu

W piątek, o godzinie 5:30, na trasie Odolanów – Boników doszło do nietypowego zdarzenia drogowego z udziałem policyjnego radiowozu. Funkcjonariusz z gminy, kierujący pojazdem marki Kia Sportage, został zaskoczony, gdy na jezdnię nagle wbiegło leśne zwierzę.

Po potrąceniu radiowóz uległ uszkodzeniu, natomiast zwierzę oddaliło się w nieznanym kierunku i nie zostało odnalezione. Nie udało się ustalić, czy był to dzik, sarna czy lis.

Zdarzenie nie zostało zakwalifikowane ani jako wypadek, ani jako kolizja, w związku z czym kierujący policjant nie poniósł odpowiedzialności karnej.

Ze względu na uszkodzenia służbowego pojazdu wszczęto jednak wewnętrzne postępowanie wyjaśniające.

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
CZYTAJ  Wikariusz nie żyje. Proboszcz oskarżony (ZDJĘCIA)
42 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Daro
3 miesięcy temu

W policji pracują sami nieudacznicy sam mam kuzyna co dzień przed maturą podjął decyzje ze do niej nie przystąpi takze cymbał bez ambicji do kwadratu.

Wir
3 miesięcy temu

Ja pod raszkowem tez w takiej sytuacji dostałem mandat a odszkodowania za auto nic bo nie szła nagonka ktora ewentualnego zwierza by nagoniła. Pomijajac moje straty to policjant uparł sie ze musi być mandat i tyle. Tak to zapamiętałem tej formacji ze do dzis na widok tych nierobow zygać mi sie chce.Teraz gdzies policjamt zmarł na służbie to wielkie larum czy nie przepracowany…. Pytam sie czym? Siedzeniem w radiowozie? Nie żal mi tego policjanta to nieroby i kasę sobie nabijają wlepiajac mandaty za brak trójkąta he dziady

Gargamel
odpowiada  Wir
3 miesięcy temu

Ja bym nie przyjmował mandatu-to było zdarzenie losowe

Jan
odpowiada  Wir
3 miesięcy temu

Padlinę trzeba omijać jak Miny pluje na te kurwy

Artur
3 miesięcy temu

A może to było jeti albo ufo . Badanie wzroku proponuję.Uwaga na światłach zielone albo czerwone było ….

Ostatnio edytowany 3 miesięcy temu by Artur
Lokalny
3 miesięcy temu

Jak na tej trasie ale licząc od Granowca zmasakrowałem kaczkę która rozcharatała mi kratki w zderzaku to właściciel bezczelnie pofatygował się do mnie bo widział całe zdarzenie lecz nie było już z czego ugotować rosołu to chciał jeszcze zapłaty. Jednak ja go pocieszyłem kosztami zderzaka + malowanie to o mało nie zabił się o uliczkę jak spierd…ł, jednocześnie nie musiałem się do niego fatygować. Ogólnie trasa niebezpieczna może to potrącili kota albo kune.

Marian z karsek
odpowiada  Lokalny
3 miesięcy temu

Taką niebezpieczna ja ty

Paweł
3 miesięcy temu

Jak dla mnie, brak obserwacji toru jazdy pojazdu tym bardziej policjant pełniący służbę. A gdyby to dziecko wyskoczyło ??? Też nie widział i nie słyszał . Kto takiemu Krety… dał pojazd i uprawnienia do kierowania ??? Ale Karma wraca 😀😀😀

Pasito
3 miesięcy temu

Żeby się nie okazało, że ten dzik jechał na rowerze

Młody
3 miesięcy temu

Jak swój swojemu może dać mandat

Młody
3 miesięcy temu

A był znak uwaga zwierzyna leśna to powinien jechać wolniej

Kuku
3 miesięcy temu

Skoro kierowca nie wie czy był to lis, czy dzik, czy sarna, to równie dobrze mógł to być jakiś pijany Wiesiek…

OjOj
odpowiada  Kuku
3 miesięcy temu

Albo pijany „pies” 4 łapy 4 łapy… Oby nie

Enter
3 miesięcy temu

No i dobrze, że nie dostał mandatu bo niby za co? A sprawca zbiegł do lasu…..

Szogun
odpowiada  Enter
3 miesięcy temu

Ty byś dostał za nie dostosowanie prędkości i etc.. a kolega po fachu coś widział

42
0
Napisz co o tym sądziszx