Dramat na placu zabaw. Mały Kacperek wisiał głową w dół

Do dramatycznych wydarzeń doszło w niedzielę około godziny 18:00 na placu zabaw przy ul. Sportowej w Ostrzeszowie. 3,5-letni Kacper tylko cudem uniknął tragedii po tym, jak wpadł w nieosłoniętą szczelinę w drewnianym zestawie zabawowym i… zawisł głową między deskami! Przez długie sekundy wisiał bez ruchu, uwięziony za dolną wargę i potylicę.

Świadkowie mówią wprost: to cud, że nie stało się nic poważniejszego.

❗ SZCZELINA W ZJEŻDŻALNI PUŁAPKĄ DLA DZIECKA

Jak ustalił lokalny serwis informacyjny, chłopiec przebywał na placu zabaw pod opieką swojej babci. Gdy wspiął się na konstrukcję ze zjeżdżalnią, wpadł w lukę, gdzie brakowało jednej z desek. To, co wydarzyło się potem, mrozi krew w żyłach. Ciało Kacpra przeszło przez otwór, ale głowa się zatrzymała – uwięziona pomiędzy deskami. Chłopiec nie ruszał się, był sztywny. Nie płakał. Nie krzyczał. Trwał zawieszony, bez oznak ruchu, co potęgowało przerażenie.

👨‍👨‍👦 OJCIEC: „URATOWALI MU ŻYCIE”

Z pomocą ruszyli dwaj mężczyźni, którzy przebywali na placu ze swoimi dziećmi. Reakcja była błyskawiczna. – W jednej chwili podlecieli do wiszącego Kacpra i chyba uratowali mu życie – powiedział ojciec chłopca. Dopiero po oswobodzeniu dziecko rozpłakało się.

Rodzice natychmiast zawieźli synka do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Ostrowie Wielkopolskim. Zdiagnozowano u niego otwartą ranę wargi dolnej, uraz wędzidełka wargi górnej i uderzenie potylicą. Niezbędne było szycie.

Wtedy, w tym szoku, nawet nie podziękowaliśmy tym panom za uratowanie synka. Teraz możemy to zrobić tylko za pośrednictwem mediów. Jesteśmy Wam panowie wdzięczni z całego serca – mówi ojciec chłopca.

🚨 INTERWENCJA POLICJI, NAPRAWA DZIEŃ PÓŹNIEJ

Rodzice niezwłocznie zawiadomili policję, która przyjechała na miejsce, zabezpieczyła feralne urządzenie taśmą i przekazała sprawę do Urzędu Miasta i Gminy. Uszkodzona deska została wymieniona dopiero następnego dnia.

CZYTAJ  Nie zachował się należycie w tym miejscu

Ale to nie wystarcza. Ojciec chłopca apeluje o systemowe zmiany i odpowiedzialność. – Stan urządzeń powinien być systematycznie sprawdzany. Rodzice też muszą reagować, gdy widzą coś niepokojącego – podkreśla.

Na placu zabaw nie ma nawet regulaminu, informacji o zarządcy, ani numeru alarmowego, pod który można zgłaszać usterki. To sytuacja, która nie powinna mieć miejsca w XXI wieku.

🏠 KACPER WRÓCIŁ DO DOMU, ALE POTRZEBUJE SPOKOJU

Chłopiec szczęśliwie wrócił do domu, jest pod stałą opieką rodziców i lekarzy. Przez najbliższy tydzień nie może wychodzić z domu, biegać ani się forsować. To cena za chwilę grozy, której można było uniknąć.

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Hubert z Wenecji
4 godzin temu

Nie martw się Kacperku mnie też potrącił samochód w dzieciństwie i żyję.

Taa
4 godzin temu

To zawisł głową w dół czy ciało przeszło i na głowie się zatrzymał? Tytuł sugeruje coś innego.
W ogóle poziom dramatyzmu nie jest adekwatny do sytuacji. „Długie sekundy”🤣 no serio tragedia. „Chłopiec szczęśliwie wrócił do domu, jest pod stałą opieką rodziców i lekarzy…” jeszcze psychologa mu zapewnijcie. W dzisiejszych czasach dzieci to pod kloszem są chowane. Kiedyś normalne było, że dziecko się skaleczyło, zraniło i nikt artykułów z tego nie robił.

Ostatnio edytowany 4 godzin temu by Taa
Kris
4 godzin temu

Kurde, już jeden Kacperek mial tutaj swoje 5 minut wiosną (dla przypomnienia kot – astronauta) a teraz kolejny akrobata

Samsiad
5 godzin temu

A może ci od psich kupów niech sprawdzają , a nie aby mandaty za wycieczkę i się wozić jak gnój po polu

Pije w fotelu
5 godzin temu

No to szacun panowie proponuję jakiś kontakt z rodzicami i grill albo cus

Karol3414
8 godzin temu

A może by tak rodzice przed tym jak dziecko zacznie się bawić sprawdzili miejsce zabawy? Tak będzie bezpieczniej, bo urząd to nawet jak codziennie będzie sprawdzać to i tak usterka może zdarzyć się w połowie dnia i co wtedy?

auto
odpowiada  Karol3414
4 godzin temu

A ty sprawdzasz autostradę zanim na nią wjedziesz? Od tego są służby. Chyba że w Ostrzeszowie jest inaczej.

7
0
Napisz co o tym sądziszx