Nie żyje strażak ochotnik

Niestety pomimo długiej walki o życie nie udało się uratować 37-letniego mieszkańca Roszek (powiat krotoszyński), który dziś był reanimowany w Odolanowie po meczu tenisa stołowego. Zmarły był związany z miejscową jednostką OSP Roszki, gdzie wcześniej pełnił kierowniczą funkcję.

Mężczyzna był przewieziony do ostrowskiego szpitala, ale wysiłki medyków nie przyniosły spodziewanych rezultatów. Lekarz był zmuszony stwierdzić zgon.

Więcej o akcji ratowniczej pisaliśmy tutaj:

Reanimacja zawodnika w szatni

POLECANE NEWSY
CZYTAJ  Wypadek na Ledóchowskiego i Strzeleckiej
Subskrybuj
Powiadom o

39 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Juzek
5 miesięcy temu

A skąd pewność, że się szczepił? Ktoś ma dowody na to?
A może akurat on wybrał drogę bez szczepień.

Sami mądrzy, komentarze pisać pierwsi, mózgu zero.

True
5 miesięcy temu

Za tuska bylby przymus obowiazkowy szczepień albo więzienie, bo on ma rozkazy z berlina, a tam ludzie nie mieli wyboru. A w wolnej Polsce Kto się zaszczepił to tylko ze swojej wlasnej woli. Nikt nikogo nie zmuszal. Teraz pewnie tego żałują bo niewiadomo co im wstrzyknęli, jaką tykającą bombe

Paweł
5 miesięcy temu

Dawniej było tak samo tylko nie pisało się o tym. Czy przerzucanie się argumentami ma jakiś sens wobec śmierci człowieka? Zastanówcie się nad tym. Bo wychodzi na to, że ile komentarzy, tyle autorytetów z zakresu medycyny.

39
0
Napisz co o tym sądziszx