Kolejny młody bocian wymagał interwencji służb. Tym razem ostrowscy strażnicy miejscy zostali wezwani na ulicę Konopną. Interwencja zgłoszona przez mieszkańca zaniepokojonego dotyczyła stanu zdrowia bociana, który ukrywał się na terenie ogrodu ze zwichniętym skrzydłem, uniemożliwiającym mu latanie.
Bociek przetransportowany został do lecznicy weterynaryjnej przy ulicy Wrocławskiej, gdzie poddany zostanie badaniom i leczeniu tak aby mógł w najbliższym czasie swobodnie odlecieć wraz z innymi boćkami do ciepłych krajów.
Inny z kolei skrzydlaty turysta postanowił przysiąść na lampie oświetleniowej przy ulicy Staroprzygodzkiej, gdzie przez cztery godziny obserwował całą okolicę wzbudzając zaciekawienie mieszkańców którzy również i w tej sprawie interweniowali u strażników. Ostatecznie postanowił odlecieć na tereny pobliskich łąk.