Kiedy urzędnicy po pracy w poniedziałek wrócili do domów i rozłożyli się w wygodnych fotelach, pod urzędem rozpoczął się swego rodzaju maraton. Mieszkańcy chcąc załapać się na 4 tysiące dotacji na wymianę pieca, musieli ustawić się w kolejce.
Pierwsi kolejkowicze ustawili się pod urzędem miasta i gminy Nowe Skalmierzyce już około godziny 15 w poniedziałek. Zaplanowany budżet pozwala ff t na uszczęśliwienie 75 rodzin z terenu gminy. Ponieważ decyduje kolejność zgłoszeń osobistych, część mieszkańców zdecydowała się powalczyć o pieniądze.
To kolejna sytuacja w tej miejscowości gdy mieszkańcy muszą ustawiać się w kolejkach znanych z czasów tzw. komuny. Należy się zastanowić czy urzędnicy, a zwłaszcza władze gminy mają sumienie? Starsi mieszkańcy stojąc pod gołym niebem muszą czekać do otwarcia urzędu. Ci sprytniejsi zorganizowali sobie krzesła, koce, termosy. Najbardziej pomysłowy okazał się mężczyzna, który dotarł pod urząd busem. W części załadunkowej urządził sobie część sypialnianą. Znalazło się tam łóżko, stolik i krzesło. Momentami przygrywała muzyka. Inni siedzieli wewnątrz aut lub stali w grupkach.
Z tej okazji zawiązał się komitet kolejkowy. Po północy było zapisanych 70 osób. Żeby utrzymać miejsce w kolejce trzeba było odhaczyć się co 2 godziny.
Problem smogu jest ważny i wymiana źródeł ogrzewania jest słuszna. Pytanie tylko czy Ci którzy najbardziej zanieczyszczają powietrze stali po dotację czy mieli to wszystko w nosie tak jak mają na co dzień nasze zdrowie.