Na Wojska Polskiego w Ostrowie Wielkopolskim doszło do zderzenia dwóch aut osobowych. Policjant kierując nieoznakowaną Skodą zatrzymał się przed przejściem dla pieszych. W tył radiowozu wjechał kierowca Fiata, który nie zdążył wyhamować.
Chociaż zewnętrznie nic na to nie wskazywało, funkcjonariusz zażyczył sobie przyjazdu karetki pogotowia.
Nic się nie stało a zażyczył sobie karetki. A dlaczego? Chodzi o odszkodowanie i L4. Policyjna szkoła 🤣
Francuskie blachy w busie uuu handlarzyk ładnie popłynie na kasę …
W tym miejscu żeby skręcić w mdku w prawo trzeba złamać przepis i jechać po pasach brawo dla drogowcow
cwany pies
Raczej się już nie opłaca tej skody klepać te auto pierwszej młodości już nie jest.
Zażyczył sobie bo pójdzie na chorobowe to mają 100% płatne także korzysta z okazji. Chyba że na prawdę go coś boli to szybkiego powrotu do zdrowia życzę żeby miał nas kto gonić po ulicach 🙂
a pieszy byl na przejsciu czy wpuszczał stojacego na chodniku,inteligent moze na wyklady do osk
doświadczony policjant. Zawsze wzywa się karetkę. Można z ubezpieczenia kasę wyciągnąć.
Zawsze to jakiś czas będzie bezpieczniej w okolicy dla nas, kierowców. Jeden zestaw do przetrząsania naszych kieszeni mniej, na jakiś czas. Ale koszt remontu jednak i tak my zapłacimy. Jak się nie obrócić d. z tyłu.
jakiś dobry czas temu znalazłem się w dokładnie odwrotnej sytuacji koło pasów naprzeciwko kościoła ul. Limanowskiego. Zatrzymałem się ale prawie uderzył we mnie ozankowany radiowóz prowadzony przez panią funkcjonariusz Policji. Podobno „stworzyłem niebezpieczną sytuację na drodze i powinieniem być ukarany”. Ręce opadają. Zero konsekwencji w czymkolwiek
