Około 75-letnia podopieczna Domu Pomocy Społecznej w Psarach (powiat ostrowski) zmarła po otrzymaniu pierwszej dawki szczepionki przeciwko COVID-19. Od dnia podania dawki do śmierci minęło 7 dni. Zdaniem medyków, jest to zbyt długi czas by powiązać śmierć ze szczepionką.
Kobieta otrzymała pierwszą dawkę szczepionki dwa tygodnie temu. Tydzień później już nie żyła. Jej śmierć łączy się z poważnym stanem zdrowia, który jednocześnie nie był przeciwwskazaniem do podania szczepionki. Zwolennicy szczepień tłumaczą, że mniejszym złem jest podanie szczepionki, bo gdyby pacjent zachorował na COVID-19 bez jej podania to pacjent niemal na pewno by zmarł.
Inną ciekawostką jest fakt, że inna z podopiecznych DPS w Psarach trafiła do szpitala z powodu pogorszenia się stanu zdrowia. Dopiero trzeci test na obecność koronawirusa SARS-CoV-2 okazał się pozytywny, przez co kobieta przebywa teraz na oddziale zakaźnym.