Utonęły dzieci w Darłówku. NIK opublikowało raport z kontroli

Latem utonęło troje dzieci z Sulmierzyc. Tragedia wstrząsnęła mieszkańcami regionu, także Ostrowa Wlkp. Dzisiaj Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wyniki przeprowadzonej doraźnej kontroli.

+

„Organizacja kąpielisk w Darłowie nie zapewniała jednolitego poziomu bezpieczeństwa na całym obszarze objętym nadzorem ratowników, a sposób oznakowania obszaru objętego zakazem kąpieli mógł przyczynić się do dezorientacji osób korzystających z plaży. Takie są główne ustalenia doraźnej kontroli NIK przeprowadzonej po tragedii do której doszło w pobliżu falochronu 14 sierpnia 2018 r. Jednocześnie kontrolą objęte były kąpieliska w Sopocie, gdzie stwierdzono drobne uchybienia, które zdaniem NIK nie miały wpływu na bezpieczeństwo kąpiących. NIK zwraca uwagę, że podczas oględzin plaż w obu miastach zdarzyły się przypadki naruszania zakazów kąpieli i przebywania na falochronach.

Na terenie Gminy Miasta Darłowo długość plaży po zachodniej stronie falochronu wynosiła prawie 2 km. W 2018 r. miasto wyznaczyło na niej kąpielisko o długości 800 m, a na nim strefy strzeżone i niestrzeżone. Miejsca te przeplatały 4 strefy niestrzeżone, po 75 m każda, umieszczone pomiędzy stumetrowymi strefami strzeżonymi. Według wyjaśnień Burmistrza przy wyborze sposobu organizacji kąpielisk kierowano się przede wszystkim chęcią zapewnienia bezpieczeństwa na plażach o największym natężeniu ruchu turystycznego. Wyznaczenie na ich obszarze stref strzeżonych z przerwami na strefy niestrzeżone spowodowane było koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa na jak największym terenie, w sytuacji ograniczonego budżetu Miasta i niedostatku ratowników na rynku pracy.

Konieczność zapewnienia wyposażenia i braki kadrowe nie pozwalały na objęcie dozorem ratowników całych odcinków kąpielisk najbardziej uczęszczanych przez turystów. Jak ponadto wyjaśnił Burmistrz, rozwiązanie to nie budziło zastrzeżeń Urzędu Morskiego w Słupsku, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie czy Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Szczecinie. Według Burmistrza podział plaży sprawił, że ratownicy obserwowali także strefy niestrzeżone, co jego zdaniem podwyższało poziom bezpieczeństwa na całym terenie. W ocenie NIK taka organizacja nie zapewniała jednolitego poziomu bezpieczeństwa na całym obszarze kąpielisk.

Przeprowadzone przez NIK 28 sierpnia 2018 r. oględziny wykazały, że przy wejściu na kąpielisko ”Darłówko Zachodnie” od strony falochronu (wejście nr 1) ustawiona była tablica, na której umieszczono znak A1 ”kąpiel zabroniona” z napisem ”Zakaz kąpieli”. Pod tym znakiem umieszczono napis ”Czarny punkt wodny” z piktogramem przedstawiającym tonącego a poniżej napis: ”Przypadki utonięć”. Na samym dole tablicy znajdował się napis ”55 m” ze strzałkami skierowanymi w prawo i w lewo. Zdaniem NIK sposób oznakowania i usytuowanie tablicy, nie zapewniały czytelnej informacji o obszarze, na którym wprowadzono zakaz kąpieli. Treść i sposób ustawienia znaku nie odpowiadał wymogom rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych, według którego na obrzeżu znaku należało podać odległość, na której znak obowiązuje w obie strony od znaku (w tym przypadku po 27,5 m). Sposób ustawienia tablicy ze znakiem A-1 nie wskazywał lokalizacji obszaru objętego zakazem – znak powinien być ustawiony na środku obszaru objętego zakazem. Również lokalizacja znaku nie dostarczała informacji o zakazie osobom dochodzącym do tego obszaru wzdłuż brzegu morza lub wchodzącym na plażę wejściem innym niż wejście nr 1 przy którym ustawiono znak. Wprawdzie przepisy nie precyzują miejsca ustawienia znaku, to zdaniem NIK, znak ten powinien być ustawiony jak najbliżej obszaru objętego zakazem kąpieli.

CZYTAJ  Zderzenie 3 aut w Sobótce

NIK skontrolowała też sposób zapewnienia bezpieczeństwa wypoczywającym na plaży. Oględziny kąpieliska w dniu 28 sierpnia 2018 r. wykazały, że strefy strzeżone nadzorowała właściwa liczba ratowników. Nie zapewniono jednak pełnego wyposażenia w sprzęt ratowniczy. Na kąpieliskach brakowało kilku rzutek ratunkowych i zestawów do nurkowania, a na miejscach okazjonalnie wykorzystywanych do kąpieli także kilku łodzi, lin asekuracyjnych, zestawów do nurkowania i kół ratunkowych. W czasie oględzin stwierdzono również, że na falochronie w części zachodniej przebywały 4 osoby a w części wschodniej jedna, mimo kategorycznego zakazu przebywania w tych miejscach i odpowiednich znaków zakazu. NIK zwraca uwagę, że podobna sytuacja miała miejsce w Sopocie podczas oględzin dokonanych 23 sierpnia 2018 r. Wtedy na obszarze, na którym obowiązywał zakaz w odległości 100 metrów od molo oraz na obszarze jednego z pasów ruchu wyznaczonego dla sprzętu pływającego, łączącego plażę ze strefą pływania, kąpało się kilkanaście osób, które na polecenie ratownika przerwały kąpiel. Jeden z kąpiących tłumaczył się, że „przecież jest na urlopie”.

W czasie kontroli zbadano szczegółowo dokumentację dotyczącą pracy Policji, w tym m.in. w dniu 14 sierpnia 2018 r, kiedy na plaży w Darłowie tragicznie zginęła trójka rodzeństwa. Tego dnia w rejon obejmujący plaże w Darłowie skierowano 2 patrole i dzielnicowego na obchód. W trakcie patrolowania plaży po zachodniej stronie falochronu do policjantów zgłosiła się kobieta, która oświadczyła, że zaginęła jej trójka dzieci. Podczas rozmowy podszedł do nich ratownik, który z jednym z policjantów udał się na falochron na poszukiwania. Drugi policjant ustalał z matką okoliczności zdarzenia. Szybko odnaleźli w wodzie zaczepione o kamienie ranne dziecko i podjęli reanimację z użyciem defibrylatora. Funkcjonariusze wezwali służby medyczne i Straż Pożarną. Po przybyciu lekarzy i helikoptera ratowniczego rozpoczęto poszukiwania pozostałych dzieci.

Poza brakami w cedułach patrolowych (dokumentach zawierających podstawowe informacje wykorzystywane w trakcie pełnienia służby), które nie miały istotnego wpływu na skontrolowaną działalność, NIK nie stwierdziła w całym badanym okresie nieprawidłowości w pracy Policji. W rejon obejmujący plaże w Darłowie systematycznie kierowane były patrole piesze i zmotoryzowane. Zdarzało się, że patrole były pełnione wspólnie ze Strażą Graniczną i Strażą Gminną. Organizowano działania profilaktyczne, m. in. pokazy ratownicze. Podobnie w Sopocie, gdzie ze względu na większe możliwości organizacyjne pełniono systematyczne patrole wodne, a także patrole rowerowe.

CZYTAJ  Autobus doszczętnie spłonął (ZDJĘCIA)

Doraźna kontrola poziomu bezpieczeństwa na plażach i kąpieliskach w Sopocie (woj. pomorskie) i w Darłowie (woj. zachodniopomorskie) objęła okres od 2016 r. do 31 sierpnia 2018 r. Badano organizację systemu bezpieczeństwa na plażach i obszarach wodnych przyległych do plaż. Sprawdzono czy przepisy i sposób ich egzekwowania gwarantują realne bezpieczeństwo korzystającym.

Bezpieczeństwo osób korzystających z kąpielisk określa ustawa z 18 sierpnia 2011 r. o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych. Zgodnie z nią za zapewnienie bezpieczeństwa osobom pływającym, kąpiącym się, bądź uprawiającym sport lub rekreację na obszarach wodnych odpowiadają wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast.”

POLECANE NEWSY
Subskrybuj
Powiadom o

9 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
wjw
5 lat temu

No to winne tablice bo nie stały w prawidłowym miejscu ?

Sowa do Muszki
5 lat temu

Muszka bardzo Cie lubimy ale mamy taka prosbe nie komentuj tej tragedi nie dowalaj rodzicom Oni juz wszystko wiedza a rozpacz ich powala pozdrawiamy Cie Muszka

Muszka
odpowiada  Sowa do Muszki
5 lat temu

Oczywiście jest mi bardzo żal rodziny bo nikt z nas nie chciałby tego przeżyć na własnej skórze. Łza w oku się kręci 🙁

K.
5 lat temu

Naprawdę, NIK wykazuje się dość dużym optymizmem, podejrzewając, że znaki uchronią przed kąpielą w miejscach zabronionych naród znany z podejścia YOLO i ułańskiej fantazji.

Muszka
5 lat temu

Czyli dzieciaki przebywały na terenie objętym zakazem o czym informowal znak. Wina rodziców.

CEBE
odpowiada  Muszka
5 lat temu

Myślę, że to czy wina jest rodziców czy też nie, nie robi różnicy. Życia dzieciom nic nie zwróci a rodzice i tak pewnie sobie wybaczyć nie mogą.

Sowa do Muszki
odpowiada  Muszka
5 lat temu

Muszka bardzo Cie lubimy ale mamy taka prosbe nie komentuj tej tragedi nie dowalaj rodzicom Oni juz wszystko wiedza a rozpacz ich powala pozdrawiamy Cie Muszka

Art
5 lat temu

Problem w tym że nikt nie słucha ratowników ..powinni mieć uprawnienia do wystawienia mandatów… Wtedy by się zaczeli lekkomyślni wakacjusze liczyć z konsekwencjami finansowymi bo z własne bezpieczeństwo im zwisało i zwisać będzie… Niestety

obiektywny
5 lat temu

i nadal nie zmienia to faktu że na rodzicach spoczywa bezpieczeństwo i ochrona dzieci !

9
0
Napisz co o tym sądziszx