Robert Biedroń przyjechał w sobotnie popołudnie do Ostrowa Wielkopolskiego. W budynku „starej Biblioteki” zorganizowano spotkanie pn. Burza mózgów. Przybyło na nie ponad 200 osób nie tylko z Ostrowa, ale także z Kalisza czy Krotoszyna. Był też na sali pies. Przed spotkaniem padły deklaracje co do przyszłości politycznej Roberta Biedronia i Beaty Klimek.
+
Robert Biedroń startuje z własnym projektem politycznym. Zamierza utworzyć listy do wyborów parlamentarnych oraz do europarlamentu. Zasadne było zatem pytanie czy widziałby Beatę Klimek w tym projekcie.
– Marzyłbym o tym, żeby pani prezydent Beata Klimek wystartowała z mojej listy, bo takich osób potrzebuje polska polityka. To byłaby idealna minister ds. samorządu i rozwoju terytorialnego, ale pani prezydent związała się z Ostrowem. Ona preferuje związki monogamiczne, bez zdrad i tak pewnie ten związek się zakończy i będzie to 5 lat super prezydentury w Ostrowie Wielkopolskim. Mieszkańcy będą dumni, że to z nią kończą kolejną kadencję. Mam nadzieję, że pani prezydent będzie mi sugerowała kto pasuje do moich list. – powiedział Robert Biedroń.
– Nie rzucam słów na wiatr. Mówię prawdę i jestem wiarygodna. Skoro obiecała mojego miastu i mieszkańcom, że będę wspólnie przez 5 lat realizowała program napisany z myślą o mieszkańcach miasta i powiatu ostrowskiego. Danego słowa chcę dotrzymać. Wiecie doskonale, że z Robertem naprawdę łączą mnie serdeczne więzi przyjaźni, bliskie relacji. Szczerze go podziwiam i jestem pełna wiary w jego projekt. Na pewno będą go mocno wspierała. – dopowiedziała Beata Klimek, prezydent Ostrowa Wlkp.