Minął raptem rok, a kontrowersyjny proboszcz po raz kolejny zmienia parafię. Mowa o księdzu Włodzimierzu Andrzejaku, wokół którego kontrowersje zrodziły się podczas posługi w podkrotoszyńskich Biadkach. Miał wówczas powiedzieć 91-letniej, że jej godnie nie pochowa i wyciągnął na nią język. Przez minione 12 miesięcy był proboszczem w Ociążu.
+
Historia księdza Andrzejaka nabrała wstydliwych rumieńców jeszcze w Biadkach. Tamtejsi parafianie uważają, że proboszcz wszedł z nimi w konflikt. Narzekali na spóźnianie się na poranne msze, sztywny cennik ślubów/pogrzebów, a także na traktowanie parafian z wyższością. Czarę goryczy przelała wówczas wizyta „po kolędzie” u 91-letniej Heleny Flajszer. Kobieta zwróciła uwagę księdzu, że ten zbyt późno otwiera kościół przed mszą. Na co odpowiedział, że jej godnie nie pochowa i wyciągnął na nią język.
Biskup kaliski przeniósł księdza do sąsiedniego powiatu, a konkretnie do Ociąża. Tutaj również parafianie nie przepadali za nim. Zauważalna była spadająca frekwencja w kościele, a także rezygnacja ministrantów. Parafia pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Ociążu nie miała też organisty.
Obecnie to parafii przyszedł ksiądz doktor Krzysztof Niciejewski, pełniący funkcję diecezjalnego egzorcysty.
POLECANE NEWSY
