W czwartek uchwalono budżet na 2017 r. 13 radnych poparło projekt wydatków przygotowany przez prezydent Beatę Klimek. Dziesięcioro radnych było przeciwnych. Poniżej przedstawiamy komentarze do wizji rozwoju miasta na 2017 r.
Beata Klimek, prezydent Ostrowa Wlkp.:
Budżet Ostrowa Wielkopolskiego na rok 2017 został uchwalony. To budżet bezpieczny, ale i proinwestycyjny. Sporo pieniędzy przeznaczamy w tym roku na inwestycje w ostrowskich przedszkolach, które przez wiele lat były zaniedbane i wymagają modernizacji. W przyszłym roku rozpoczynamy również prace przy dwóch nowych obiektach przedszkolnych.
Rozpoczynamy także prace nad powrotem gabinetów stomatologicznych do szkół. Chcemy zadbać o zdrowe zęby ostrowskich dzieciaków!
Wojciech Matuszczak, radny niezależny:
Projekt budżetu poparłem. Głównie dlatego, że były tam zawarte inwestycje dofinansowane z Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, które będą dofinansowane do 85%. Są to tematy rozpoczęte w poprzedniej kadencji i realizowane obecnie (VIVAT Pan Zenon Kiczka) i nie można ich wstrzymywać (Empik – Biblioteka multimedialna), Muzeum 3D, inwestycje w transport, termomodernizacja przedszkoli itd. WPF – przemawia do mnie przez zaplanowanie budowy hali w 2018/19, trudno być przeciw. Ubolewam nad rzeczywiście zmniejszonymi inwestycjami drogowymi czego jestem sam przykładem. W 2017 roku tylko 160 000, w 2018- 250 000 zł, w 2019 – 0 w moim Osiedlu Odolanowskie.
Milena Kowalska, Platforma Obywatelska:
Do budżetu złożyliśmy wiele wniosków-zarówno przed komisjami, na merytorycznych komisjach jak i na sesji Rady Miejskiej. Uwzględniały one przede wszystkim potrzeby i wolę mieszkańców, ale także były wynikiem dbałości o zrównoważony rozwój całego miasta, a nie tylko niektórych jego części. Pani Prezydent w jednych osiedlach inwestuje kwoty milionowe, a w innych nie wywiązuje się z danych obietnic. Nie były to wnioski odrealnione. Nie wyobrażam sobie również głosowania za budżetem, w którym znajdują się zadania oprotestowane przez mieszkańców i zupełnie z nimi nieskonsultowane.
Marian Herwich, radny niezależny:
Odnosząc się do planowanego budżetu przez pryzmat Wenecji, stwierdzam, że dla mnie to jest prowizoria, a nie budżet. Nie uwzględniono dokończenia ulicy Kujawskiej, która prowadzi do szpitala, kościoła, szkoły, przedszkola. Wykonano tylko jezdnię bez oświetlenia. Rodzice z dziećmi chodzą tamtędy w ciemnościach. Idą jezdnią, bo nic więcej nie ma. O ile Urbaniak przeznaczył część pieniędzy, to Pani zabrała jeszcze 120 tys. zł. Chodnik niepotrzebny, bo po co. Ulica Danysza ma zaplanowane tylko 100 tys. Ma długość 150 metrów i parking. Znowu nie starczy na chodnik i deszczówkę. Ulica Mazurska – tydzień temu ją oddano. Nie uwzględniono jej w budżecie na 2017 r. Był plan na dodatkowe chodniki. Zabrano 40 tys. Nie poinformowano gdzie te pieniądze poszły. Ulica Warmińska – Ciąg pieszo-jezdny kosztuje przeciętnie 270 tys. na 300 metrach. Kanał deszczowy 110 tys. razem 380 tys., a przeznaczono tylko 200 tys. Niech się mieszkańcy cieszą, że cokolwiek zapisano. Ul. Północna, nie dokończono około 100 metrów. Ulica Modrzewskiego – jedyna ulica łącząca osiedle z przedszkolem. Droga wjazdowa i wyjazdowa bez chodnika. Na koniec dodam, że nie ma żadnego projektu na jakąkolwiek ulicę na Wenecji.