Ostatni wspólny występ

Wczoraj, w ostrowskiej konkatedrze, odbył się koncert kolęd i pastorałek w wykonaniu Chóru Nauczycielskiego im. Stanisława Wiechowicza. Był to koncert niezwykły i wzruszający i to nie tylko ze względu na niezwykłe doznania artystyczne. Po raz ostatni chór poprowadził Jerzy Wojtaszek, który współpracował z nim przez 27 lat.

+

Ostrowską konkatedrę wypełniły tłumy sympatyków Chóru Nauczycielskiego, który koncerty kolęd i pastorałek organizuje już od wielu lat. Tym razem jednak mieszkańcy przyszli pożegnać wybitną postać ostrowskiej kultury – dyrygenta, który od 27 lat był częścią ostrowskiego chóru. Człowieka, którego wielka pasja połączona z niezwykłym zaangażowaniem i oddaniem doprowadziła do powstania wyjątkowego chóru prezentującego swój talent nie tylko w kraju, ale także poza jego granicami.

Jak podkreślali przybyli na koncert goście, nie byłoby to możliwe bez serca wkładanego w każde podejmowane przedsięwzięcie. Jerzemu Wojtaszkowi dziękowano za długoletnią pracę w upowszechnianiu i kształtowaniu wrażliwości na piękno muzyki mieszkańców Ostrowa Wielkopolskiego.

Jerzy Wojtaszek podziękował wszystkim chórzystom, których przez lata miał okazję prowadzić, za doskonałą współpracę i znakomitą atmosferę w chórze. Dziękował za poświęcenie i profesjonalne podejście do chóralnych obowiązków. Następnie symbolicznie przekazał prowadzenie chóru nowemu dyrygentowi Januszowi Lipińskiemu, który podkreślił, że pomimo radości z możliwości współpracy z tak profesjonalnym zespołem muzyków odczuwa też ogromną odpowiedzialność za utrzymanie dotychczasowego, tak wysokiego, poziomu ich wyszkolenia.

W imieniu władz miasta, za lata oddania i pracy na rzecz ostrowskiej kultury, dyrygentowi podziękowała Ewa Matecka. Zastępca prezydenta miasta przekazała Jerzemu Wojtaszkowi list gratulacyjny od prezydenta Ostrowa Wielkopolskiego.

Proszę przyjąć serdeczne życzenia zdrowia, szczęścia i pomyślności w życiu osobistym. Mam nadzieję, że mimo przekazania Chóru Nauczycielskiego im. Stanisława Wiechowicza w ręce swojego następcy, nadal będzie Pan jego dobrym duchem, a wszystkie dobre emocje, których dzięki Pana pracy mogliśmy doświadczać, będą do Pana wracały w kolejnych latach – napisała w liście Beata Klimek.

CZYTAJ  Przysługa dla koleżanki wpędziła w kłopoty przed świętami

Jerzy Wojtaszek odniósł się do tych słów zapewniając, że po tylu wspólnie spędzonych latach byłoby mu bardzo trudno z chórem rozstać się na stałe i bardzo chętnie przyjmie na siebie rolę jego dobrego ducha.

Dyrygenta pożegnały gromkie oklaski i wiele ciepłych słów.

POLECANE NEWSY
Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Napisz co o tym sądziszx