Dramatyczna akcja zakończona sukcesem odbyła się przy jednym z bloków na ul. Klasztornej w Ostrowie Wlkp. W poniedziałek przed godz. 15:00 służby ratunkowe powiadomił przechodzeń. Zgłosił, że młoda kobieta chyba chce skoczyć popełniając samobójstwo, ponieważ siedzi okrakiem na barierce balkonowej.
+
Na miejsce pierwsi dotarli policjanci, którzy starali się nawiązać kontakt z kobietą, jak się później okazało 23-letnią ostrowianką. Od tego momentu na miejscu był również dziennikarz Marek Radziszewski. Kobieta zdawała się być w amoku. Nie odpowiadała na pytania policjanta: „Co się stało?”. Pierwszy z inicjatywą ratowniczą wyszedł wspomniany redaktor by zorganizować koc, który trzymany przez dwóch policjantów i Marka Radziszewskiego mógłby zamortyzować skok kobiety. Policjant udał się do jednego z mieszkań skąd po kilkudziesięciu sekundach wrócił z kocem.
Po jego rozwinięciu, kobieta przełożyła drugą nogę za barierkę balkonową. Policjanci apelowali do kobiety by wróciła na balkon. Sytuacja gęstniała. W oddali było słychać syreny wozów strażackich, które pędziły z drugiego końca miasta. 23-latka zaczęła się uginać na nogach. Momentami odrywała jedną z nóg, jakby za chwilę miała skoczyć. Wiedzieliśmy, że trzymając koc, narażamy także swoje zdrowie i życie. Znane są przypadki osób, które zostały trafione przez skoczka i zostały niepełnosprawnymi. Jednak w takich sytuacjach myśli się o ratowaniu czyjegoś życia, jakiekolwiek by ono nie było i mimo tego, że dana osoba w tej chwili chciałaby z nim skończyć.
Po kilku minutach dojechali strażacy. Część z nich wspomogła nas w trzymaniu koca. Stojąc 10 metrów poniżej osoby chcącej skoczyć, trudno określić, w którym miejscu należy stanąć z kocem, tak by osoba spadająca trafiła w jego środek. Pozostała część strażaków zaczęła rozładowywać skokochron – specjalna konstrukcja, nadmuchiwana sprężonym powietrzem, która skutecznie pomaga zamortyzować upadek osoby. I choć jest na wyposażeniu ostrowskich strażaków od X lat, to dzisiaj, mógł być po raz pierwszy użyty i przetestowany w praktyce.
Gdy trwała walka z czasem, o każdą sekundę, było widać na twarzy młodej kobiety, że jest zdeterminowana żeby skoczyć. Apele policjantów i strażaków by patrzyła przed siebie, by nie skakała, zdawały się uzyskiwać pojedyncze sekundy. W tym czasie kilku strażaków zaczęło rozkładać skokochron. Trudno powiedzieć ile dokładnie minęło czasu, ponieważ sytuacja była bardzo dynamiczna. Nagle skokochron zaczął napełniać się powietrzem, a kobieta zsunęła obydwie nogi poza balkon. Trzymała się kurczowo barierki. W ostatnich sekundach osoby trzymające skok odsunęły się, przysunięto skokochron i kobieta po kolejnych 5 sekundach skoczyła.
Gdy zbliżała się do skokochronu miała twarz skierowaną do ziemi, a ręce i nogi były wyciągnięte w dół. Skokochron ugiął się amortyzując upadek. Po chwili strażacy dostali się do kobiety. Była przytomna, ale bez kontaktu. Kolejne kilka minut trwało zanim przyjechało pogotowie z podstacji w Przygodzicach. Kobietę przewieziono do szpitala.
NAGRANIE Z WYDARZENIA (w tym skok)
[jwplayer mediaid=”72218″]