Niedziela… nuda, nuda, nuda. Oczywiście tylko dla niektórych. Jedni sumiennie poszli do kościoła, inni tradycyjnie wykąpali się na Piaskach-Szczygliczce. Brak śniegu i lodu nie przeszkadza niespełna 30-osobowej grupie kąpać się w chłodnej wodzie. Na prawdziwe morsowanie trzeba poczekać do czasu aż lód skuje taflę jeziora.
Tymczasem można napisać, że dno za pomostem jest muliste, a poziom jeziora jest bardzo niski. Kto wie, może dałoby się przejść jezioro w poprzek nie odrywając nóg od dna?
Wszystkich zainteresowanych hartowaniem swojego ciała i ducha zapraszamy w następną niedzielę. O szczegółach związanych z morsowaniem przeczytasz w Wikipedii: