„Anioł stróż” uratował niedoszłego samobójcę

Okres zimowy to czas depresyjny. Brak słońca wywołuje frustrację. Zdarza się, że osoby o słabszej psychice, pod naporem problemów, próbują targnąć się na swoje życie.

W minionym roku, w styczniu, dwie osoby skoczyły z wieżowca. Tydzień po tygodniu. W tym roku niedoszli samobójcy wybierali skok pod pociąg.

Kilka dni temu opisaliśmy przypadek SOK-istów, którym udało się uratować życie młodej kobiecie. Okazuje się, że to nie jedyna historia z ostatnich dni.

Kolejny anioł stróż w skórze człowieka zainterweniował w poniedziałek. Było około 8:30 rano. Pan Lech Peśla (57 l.) pracuje w hurtowni budowlanej nieopodal ulicy Słonecznej w Ostrowie Wlkp. Dzień rozpoczął od śniadania i kawy. Po chwili spostrzegł młodego mężczyznę stojącego na pierwszym torze. Młodzieniec nerwowo się rozglądał. W lewo i prawo, jakby wyczekiwał pociągu.

Po chwili zszedł z torów i udał się w kierunku garaży. Stamtąd wziął piwo w puszce i powrócił na torowisko. Tym razem stanął na drugim torze. W między czasie wyrzucił puszkę po piwie.
Nadal rozglądał się dookoła.

Pan Lech Peśla w pierwszej chwili trafnie pomyślał, że pewnie jest to jakiś samobójca. Pan Lech zawołał swojego kolegę, z którym podzielił się swoimi spostrzeżeniami. Mężczyźni skojarzyli, że wkrótce pojedzie pociąg pospieszny. Postanowili natychmiast powiadomić policję.

Dyżurny policji przyjął zgłoszenie i wysłał patrol w ten rejon. Oddzwonił do Pana Lecha radząc mu, by ten podszedł do potencjalnego samobójcy i w miarę możliwości odwiódł go od zamiaru. Tak też uczynił.

Pan Lech podszedł do młodego mężczyzny z pytaniem, co tutaj robi. Ten mu odpowiedział, że życie mu się zbrzydło, życie ma przegrane, czeka na pociąg aż nadjedzie. Rodzice wyrzucili go z domu. Natomiast dziewczynie napisał pożegnalnego SMS-a.

Nasz bohater chwycił go za rękę i delikatnie odciągnąl z torowiska. Jednak młodzieniec po chwili wrócił na tor. Pan Lech wezwał do pomocy swoich kolegów z pracy.

CZYTAJ  16-latka spowodowała straty na ponad 100 tysięcy! (ZDJĘCIA)

Na szczęście po chwili przyjechał patrol policji, który zatrzymał mężczyznę i przekazał załodze karetki pogotowia, która zabrała go na oddział psychiatryczny.Z tego co dowiedzieliśmy się od pana Lecha Peśli, Dyżurny ruchu PKP na prośbę policji wstrzymał ruch pociągów.
Cała historia zakończyła się ocaleniem kolejnego życia młodego człowieka.

Redakcja Ostrow24.tv gratuluje Panu Lechowi Peśli odwagi i właściwego zachowania!

POLECANE NEWSY
Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Napisz co o tym sądziszx