Powracamy do dzisiejszej informacji dotyczącej dramatu na terenie Kobylej Góry. Przed domem 18-latka doznała nagłego zatrzymania krążenia. Kilkadziesiąt minut była reanimowana, w tym przez załogę śmigłowca LPR.
Poszkodowaną zabrano do wrocławskiego szpitala, gdzie na SOR-ze stwierdzono zgon. Z naszych informacji wynika, że wczoraj wieczorem była u lekarza na tzw. wieczorynce przy ostrzeszowskim szpitalu.
Osoba z najbliższej rodziny 18-latki jest przekonana, że lekarz mógł popełnić błąd.
Aktualizacja
Na posesji, gdzie reanimowano dziewczynę pojawił się policjant z psem tropiącym. W okolicznych szpitalach sprawdzane czy wystąpiły zatrucia pokarmowe z naciskiem na pizzę.