Była to prawdopodobnie najdłuższa kolęda w historii i mimo, że przebiegła w dobrej atmosferze, to niekoniecznie z woli księdza i nawiedzonej przez niego parafianki. W drzwiach kaliszanki zaciął się zamek. Kapłan musiał czekał cztery godziny na ekipę ślusarzy.
To nietypowa przygoda księdza Mateusza, młodego wikarego z parafii pw. św. ap. Piotra i Pawła w Kaliszu. Ksiądz Mateusz oprócz tradycyjnej działalności duszpasterskiej, jest m.in. katechetą, prowadzi profil na TikToku, na którym opowiada o życiu księdza, ale też tematach związanych z religią i wiarą. Robi to w tak atrakcyjny sposób, że ściągnął do siebie sporą grupę fanów. Konto obserwuje blisko 35 tysięcy osób.
I to właśnie tam ks. Mateusz pokazał swoją ostatnią przygodę. Podczas kolędy, gdy odwiedzał mieszkanie jednej z kaliszanek, zepsuł się zamek w drzwiach. Najpierw sami próbowali je otworzyć, ale nie udało się. W końcu trzeba było wezwać ślusarzy.
Fachowcy ratowali ludzi już nie z takich opresji i nie jedno w życiu widzieli, ale ksiądz uwięziony na kolędzie?
Ksiądz Mateusz w swoim „tiktoku” wcale się nie skarży na „uwięzienie”, pokazuje jakie to nietypowe przygody napotykają kapłana podczas kolędowania. A kaliszanka, w której mieszkaniu zaciął się zamek ugościła księdza ciepłą herbatą i dobrą rozmową. 4 godziny minęły w miłej, świątecznej atmosferze.