Przed skrzyżowaniem ulic Dworcowej, Raszkowskiej oraz alei Słowackiego doszło do niebezpiecznego incydentu. Kierowca wjechał w sygnalizator, tuż przy przejściu dla pieszych.
Kierowca skody octavia jechał od strony wiaduktu krotoszyńskiego. Dojeżdżając do skrzyżowania nagle zjechał na lewo i zatrzymał się na słupie. Na szczęście na alei Słowackiego stał radiowóz, który natychmiast znalazł się w centrum zdarzenia.
Wezwano straż pożarną, ponieważ z przodu skody wydobywał się dym, który okazał się parą od płynu chłodzącego.
Za kierownicą skody siedział mężczyzna z kraju, w którym prezydentem jest Łukaszenko. Teraz odpowie za kolizję i kierowanie pod wpływem, ponieważ wydmuchał prawie 2 promile.