Po godzinie 2 w nocy na terenie ostrowskiego szpitala został uruchomiony alarm pożarowy. Na miejsce wysłano zastępy straży pożarnej.
Na centrali widniał komunikat, że wciśnięto guzik ostrzegający o pożarze. Zgodnie z procedurą strażacy musieli zweryfikować prawdziwość informacji. Udali się do tej części szpitala, ale nie dostrzegli żadnych oznak pożaru.
Jak nieoficjalnie ustalono jedna z pacjentek zbiła szybkę i wcisnęła guzik. W szpitalu część pacjentów cierpi np. na zaburzenia psychiczne.