Mama 3-letniej dziewczynki odzyskała swoją córkę po uprowadzeniu rodzicielskim z udziałem ojca dziecka. Kobieta z córką jest już bezpieczna w domu rodzinny zlokalizowanym na terenie powiatu ostrowskiego. Policja z Kalisza przesłuchuje matkę nt. okoliczności odzyskania dziewczynki.
Kaliska policja po zgromadzeniu całego materiału dowodowego przekaże go do Sądu Rejonowego w Ostrowie Wielkopolskim, bo to ta instytucja zdecyduje o losie trzyletniej dziewczynki.
Przypomnijmy, że według relacji matki, była ona na spacerze z córką w lesie koło Wolicy. Podczas próby wejścia do samochodu
podeszło do niej trzech mężczyzn, w tym ojciec dziecka, którzy usiłowali wyrwać z jej rąk córkę.
Kobieta podjęła próbę ucieczki na pieszo z dzieckiem na rękach. Niestety napastnicy przewrócili ją, wyrwali dziecko, wsiedli do samochodu i odjechali. „Nie pamiętam, czy kopnęli mnie w głowę, ale boli mnie i głowa, i klatka piersiowa. Mam też rany na ręce, bo złapałam za ramę samochodu, kiedy odjeżdżali z córeczką; upadłam i przeciągnęli mnie samochodem po drodze”.
Podczas rozwodu kobieta wniosła o pozbawienie męża praw rodzicielskich. W rozmowie z dziennikarzami przekazała, że Poinformowała, że jej mąż został skazany za znęcanie nad nią.
Wcześniej rodzina przebywała w Austrii, ale miało tam dojść do sytuacji, w której mężczyzna wyrzucił kobietę z małym dzieckiem za drzwi domu. Był to czas kiedy w Austrii były mocne obostrzenia covidowe i granice były zamknięte.
Wcześniej do uprowadzenia doszło gdy dziewczynka miała 22 miesiące. Do kolejnych prób uprowadzenia dochodziło w maju i czerwcu br. Od tamtego czasu dziecko przestało mówić i jest pod opieką psychologa.
Mężczyzna po wczorajszym uprowadzenie kontaktował się z kaliską policją. Próbował udowodnić, że dziecku nic złego się nie stało.
Dzięki wielu udostępnieniom w mediach społecznościowych informacja trafiła do pensjonatu w Niemczech. Tam podczas śniadania odzyskano dziecko, co spotkało się z pewnym oporem ze strony ojca.
