Ptaki książek nie czytają – mawiają ornitolodzy. Z podobnego założenia wyszła kacza rodzina, która osiedliła się za murami ostrowskiego aresztu. Teraz przyszły na świat kaczątka.
– Przyjęło się, że sposób w jaki budowane są jednostki penitencjarne, potrafi przysporzyć dreszczy na karku. Jednak jak pokazuje przykład ostrowskiego aresztu, nie u wszystkich😉. Od rana po dziedzińcu spaceruje gromada niedawno wyklutych kaczuszek w towarzystwie kaczej mamy🦆. Co prawda tyle wolnych wakatów nie posiadamy👮♂️👮♀️, ale miejsca przy oczku na pewno dla nich nie zabraknie🤗.
Oczko wodne było elementem projektu stworzenia zakątka zieleni na terenie aresztu.