Patrol drogówki różne rzeczy widział, ale na ulicy Chopina nie spodziewał się samochodu dostawczego jadącego pod prąd. Mercedes sprinter na krotoszyńskich tablicach rejestracyjnych został zatrzymany.
Za kierownicą siedział obywatel Ukrainy, który był skrajnie pijany. Wydmuchał 2.7 promila.
Tłumaczył się, że wypił alkohol ponieważ otrzymał informację o śmierci bliskiej osoby w jego rodzinnym kraju. Wypić jak najbardziej mógł, ale niepotrzebnie kierował autem i narażał innych na utratę życia.