Niestety lekarzom nie udało się uratować życia 34-letniego mężczyzny, który w niedzielny wieczór miał wypadek na trasie Gorzyce Wielkie – Wierzbno. Mieszkaniec Nabyszyc zmarł w szpitalu.
O 19:30 citroen berlingo uderzył przodem w drzewo. W środku znajdował się nieprzytomny mężczyzna. Miał uraz głowy. Poszkodowanego szybko przewieziono do szpitala. W nocy rozpoczęła się operacja. Niestety wysiłek lekarzy nie przyniósł spodziewanych rezultatów.
Mężczyzna osierocił dwoje dzieci.
nie znam tej drogi i nie wiem, w jakim jest stanie..ale szkoda,że Policja i personel szpitala nie może pewnych informacji podawać..bo w tym konkretnym wypadku przyczyną nie był stan drogi,a coś zupełnie innego..
Jeżeli nawierzchnia w złym stanie, ciekawie że tylu kierowców tam jedzie. Temu jednemu udało się trafić w drzewo.
Wyrazy współczucia dla rodziny zmarłego mężczyzny
Tylko dzieci żal bo nie mają ojca
Bo ich matka młoda no i musi się otrząsnąć a zaś znajdzie nowego męża a może tatusia?!
Ale gdyby ojciec jechał przepisowo to by żył i do dzieci dojechał!
Prędkość brawura zabija!
Szczypawka go zabiła , zanim uderzył w drzewo , był już martwy…
Super Marian – powiat i gminy robią tyle, na ile ich stać, a dróg są setki kilometrów. Ta droga jest faktycznie dziurawa, więc póki co należy tam jeździć z odpowiednią szybkością. Szkoda człowieka, ale przyczyn mogło być kilka: szybkość, alkohol, zdrowie lub awaria samochodu.
Bo jeździć to trzeba umieć….
Szkoda dzieci i rodziny znałem porządni ludzie znowu musiał ktoś zginąć żeby Rajski i inne nieroby coś zrobiły droga dziurawa jak ser to była przyczyna wypadku dlaczego droga do Nabyszyc jest nowa a ta w lesie w opłakanym stanie niech ludzie którzy są odpowiedzialni za drogi w naszym powiecie niech pojadą do tej rodziny do małych dzieci i niech powiedzą że taty już niema zginą z zaniedbań naszych władz 😠
I tylko dzieci żal…
Masakra co się dzieje ciągle wypadki i wypadki
