Ford mondeo kierowany przez uroczą panią zjechał z parkingu znajdującego się przed ostrowskim dworcem PKP. Kobieta zrelacjonowała, że wewnątrz auta rozproszył ją syn i dlatego wyjechała poza parking.
Z pomocą przybył mężczyzna, który za pomocą pasów połączył haki, zarówno w swoim busie jak i fordzie. Już po kilku sekundach ford powrócił na parking, a samochód nie odniósł uszkodzeń.
I dlatego uważam, że rodzice wsiadając do samochodu powinni pamiętać, że NIE WOLNO odwracać się do dzieci, jeżeli prowadzimy auto, bo nic, absolutnie nic gorszego się dziecku nie stanie, niż wypadek spowodowany tym odwróceniem. Zapłakane dziecko od zasmarkanego nosa nie umrze, a od uderzenia w inny samochód lub drzewo już może.
Wychodzi na to, że jest za niski krawężnik.
Brawo nakręcajcie fale hejtu na babkę, wiecie dobrze jacy są wasi czytelnicy..
Co za pustak bachor ją rozproszył , takiemu przychlastowi z miejsca prawko zabrać. W końcu blondi A one takie tępe są słodkie idiotki co nawet żarła Ci porządnego w domu nie zrobi ino jakieś gotowce odgrzewa i całe życie na łatwiznę idzie.
Z lewej miała wolne, to po prostu chciała wyjechać z parkingu.
co za bzdura, przecież to tylko jednym kołem.
Wielkie mi rzeczy nie piszcie o takich bzdurach bo zaraz wyleje się rzeka hejtu na ta kobiete w komentarzach pod tym artykułem
Blondynka i wszystko jasne. 🙂
No, myślę że Pani powinna darować sobie prowadzenie samochodu, zbyt łatwo się rozprasza, a następnym razem może być znacznie gorzej.
Fajna lalka
