Mieszkaniec Antonina przyjechał do Ostrowa na stację gazu przy ulicy Wrocławskiej. Włączył transmisję w ramach portalu Facebook i zaczął krzyczeć do policjantów prowokacyjne słowa. Po chwili przed nimi uciekał samochodem renault.
Akcja zaczęła się przy stacji gazu. Pan Sławomir jest znany z publikacji ostrych treści w kontekście ogłoszonej pandemii i obostrzeń z tym związanych. We wcześniejszych publikacjach nawoływał do stworzenia ruchu oporu i walki o wolność.
– Dlaczego zastraszacie ludzi. Jak Wam nie wstyd? Jak ty się zachowujesz? Przysięgałeś służyć narodowi. Bandziory jedne. Czy to jest twój obowiązek biegać i łapać ludzi bez kagańców? Czy to jest normalne? Gdzie ty żyjesz człowieku? – krzyczał autor transmisji pan Sławomir.
W tym momencie policjanci z Ostrowa ruszyli radiowozem i wjechali z ulicy na stację gazu. Pan Sławomir wsiadł do auta. Kiedy policjant podszedł do jego samochodu, słychać że pan Sławomir nie chce wykonać polecenia. Po chwili odjeżdża ze stacji.
Funkcjonariusze wydają się zaskoczeni obrotem sprawy, bo to miał być kolejny mandat za brak maseczki. Tymczasem przyszło im wziąć udział w pościgu.
Pan Sławomir objechał okoliczne uliczki pokazując w transmisji goniący go radiowóz. W pewnym momencie na jego twarzy pojawił się uśmiech.
Ostatecznie wrócił na stację gazu. Policjant nakazał mu opuścić samochód, co pan Sławomir natychmiast wykonał. Policjant poinformował go, że po sygnałach swietlno-dźwiękowych powinien się zatrzymać. Trzeba przyznać, że w pierwszym momencie funkcjonariusz był dość opanowany. Zanim transmisja została przerwana, nakazał Panu Sławomirowi odłożyć telefon i wsiąść do radiowozu.
Z tego co wiadomo pan Sławomir został zatrzymany na komendzie.
Mężczyzna już wyszedł z komendy i opowiedział o szczegółach zdarzenia:
