Pan Paweł jeżdżąc rowerem po Piaskach spotkał niecodziennego gościa. Koło stanicy harcerskiej zauważył bobra. – Bóbr jak bóbr, tylko tyle, że nie uciekał przede mną. – powiedział pan Paweł. — Zainteresowałem się, bo to gatunek chroniony i zadzwoniłem na Straż Miejską – kontynuuje ostrowianin.
+
Kiedy strażnicy przyjechali, po małej dyskusji, zadzwonili po weterynarza. Przyjechał po około 15 minutach i złapał zwierzaka. Jak twierdzi pan Paweł, bóbr miał dostać leki i zostać wypuszczony. – Weterynarz mówił, że bóbr nie jest w aż tak złej kondycji. Wszystko udało się nagrać kamerą, co prezentujemy poniżej 🙂