We Wysocku Małym doszło do uszkodzenia gazociągu średniego ciśnienia. Na miejsce skierowano kilka zastępów straży pożarnej. Z uwagi na duże niebezpieczeństwo wybuchu trwa ewakuacja mieszkańców z trzech domów.
+
Uszkodzenia dokonał operator koparki z firmy wodociągowej.
Czytając tę komentarze to mi trochę śmiać się chcę. Czy każdy ma tak wszystko prawnie zrobione w domu czy na podwórzu??? Wszyscy jesteśmy tacy idealni? Jak jest taka osoba to niech zostawi komentarz.
Jak zwykle….. Gmina Przygodzice. Nic dodać nic ująć.
Temat światłowodów lepiej zostawmy w spokoju ponieważ 50% nie jest zinwentryzowane a o mapach nie mówimy. Kopie właśnie na koparce i według map woda ma byś po lewej stronie a jest po prawej to o czym mówimy.
To kop, a nie na internecie siedzisz bo zaraz będzie druga awaria gazociągu.
Do JUNGEN widzę że jakiś obrońca się odezwał może jakiś geodeta albo projektant. Prawda w oczy kole. Ja jako operator nie ukrywam że nie zerwalem jakiś kabli czy wody co prawda gazu jeszcze nie zerwalem. A właśnie siedzę na Internecie bo ludzie z lopatami szukają kabli więc mam czas.
Wiosna tego roku podlaczano mi wode prowadzac ja z drugiej strony drogi – nieutwardzonej. Pytaja mi sie czy tu jakies media ida, bo mapki nie wzieli. To ja im mowie, ze gaz niedawno polozyli. Oni na to gdzie, a ja wskazalem im, ze gdzies tutaj. No i kopali…dali rade, ale stalem daleko???
Witamy w Polsce !!!
To ja bym im odrazu kazał się wrócić po mapkę.
wykonawca wykonywal roboty ziemne praktycnzie w dziewiczym – prywatnym terenie . Posiadał mapy geodezyjne , ale rozbiezność miedzi mapami a łyzką koparki min. 2 metry. Wsio , instalacja na terenie gminy i nie tylko tej to inst. z lat 80- 90 które wykonywły komitety społeczne . wiec kopano – robionio , dla efektu społecznego a nie finansowego czy wizerunkowego przed wyborami . Po tym czasie, firmy panstwowe typu GAZ, Energetyka itp ., zostały rozkradzione przez Sp. OO .
Takie przypadki sie zdarzaja – Reasumujac na miejscu zdarzenia stwierdzic należy ,że najbardziej odpowiedzialna , kreaktywna , mobilna firma, która wykonywała czynności zw. z awarią, to FIRMA Z. Magdanskiego „WODA” . Sam Z. M i jego pracownicy, najbardziej byli mobilni na m. zdarzenia – dostarczono ludzi, sprzet , koparki, itp. to oni kierowali ruchem drogowym , robotami ziemnymi .
PSP – zjawila sie natychmiast – i praktycznie nie miala co robic . Zostało picie kawy . Zainteresowane Pogotowie Gazowe to totalny brak wiedzy w zakresie posiadanej infrastruktury gazowej . Chaos, Chaos. Policja – zaskoczenie totalne – na miejscu zjawiała sie praktycznie juz podczas końcowego zamiatania ulicy . I zostało o wypicia kawa. Chaos na drodze, korki , blokada ew. dróg ewakuacyjnych – i znowu jedyni koordynatorzy w ruchu drogowym to umundurowani pracownicy FIRMY „WODA” . Przedstawicieli Zarzadzania Kryzysowego z Gminy Przygodzice, Ostrowa Wlkp ., nikt nie widział . Moze byli ?. Dziwne,że wojt Gminy, przed wyborami sie nie pokazał ? . Strazak PSP , kazal okolicznym mieszkańcom opuscic budynki ? ale co dalej- ? zadnych instrukcji, jak ? co zabrac ?gdzie sie udac.?. Ze strony Urzędu Gminy TOTALNIE „O” zainteresowania w tym temacie.
Mieszkancy z budynków bezposrednio przy awarii zostalo pozostawieni sami sobie.
Co prawda nie był to znowu Janków ale mikro – ale ? Fakt jest jaki jest. .
Widzę tu wszyscy wiedzą wszystko najlepiej ….
Jedna tragedia nic ich cholera nie nauczyła. I znowu wina operatora koparki. Masakra kogo oni zatrudniają.
jaka firma?
Tylko jedna tam obsługuje wodociągi.
To co nie ma planów mapki że nie wiadomo gdzie gazociąg przebiega? Czy operator koparki to Ukrainiec czy był trzeźwy? Amatorzy zamiatac liście.
a co to nasi sa nie omylni nie partacze nie jedno tak spaprają ze Ukrainiec nie jednego by się nauczyl
trochę samokrytyki nie boli a nie najlepiej pojechać po kims
Człowiek nie maszyna każdemu może się zdarzyć .
A pi drugie Ukrainiec też człowiek też ma prawo pracować tak jak i ty Ale ty jesteś ciota bo nie umiesz się podpisać …
Za moich młodych lat zanim rozpoczynało się roboty ziemne, trzeba było mieć uzgodnienia ze wszystkimi firmami które mogły posiadać jakiekolwiek urządzenia pod ziemią w miejscu tych robót. Teraz okazuje się, że jest chyba wolna amerykanka. Nikt nie odpowiada za nic. Tylko alleluja i do przodu. Może się uda.
Tak dokładnie jest jak mówisz.
Przykład: Gorzyce Wielkie rok temu kopany był światłowód… w tym roku ciągnęli w tym samym miejscu rurę gazową… nie chcę wiedzieć co stało się z tym kablem światłowodowym jak kopali…
Uzgodnienia czy nie, nieważne. Obok koparki zawsze powinien stać inny pracownik i obserwowac wykop, a jeżeli są wątpliwości, odnośnie podziemnej infrastruktury taki człowiek bierze szpadel i robi tzw. wykop kontrolny. Poza tym na każdym kablu czy rurze powinna być folia ostrzegawcza chociaż z tym różnie bywa. Tutaj ewidentnie panu, który stał koło koparki (bądź nie stał) nie chciało się ruszyć dupska i ruszyć dwa razy łopatą. Amen.
