Dyskusja wokół zasad korzystania z nowego stadionu lekkoatletycznego przy ulicy Kusocińskiego w Ostrowie Wielkopolskim nabiera tempa. Powodem są wprowadzone opłaty dla mieszkańców, którzy chcieliby indywidualnie korzystać z obiektu. W sprawie głos zabrał jeden z trenerów klubu KS STAL LA Ostrów Wielkopolski, przedstawiając kulisy inwestycji i wyjaśniając, dlaczego obiekt nie może być powszechnie dostępny tak jak osiedlowe boiska czy orliki.
„To obiekt profesjonalny, nie rekreacyjny”
Trener w swoim obszernym wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych podkreśla, że nowy stadion został zbudowany z myślą o profesjonalnym uprawianiu lekkiej atletyki, a jego parametry i wyposażenie muszą spełniać surowe wymagania Polskiego Związku Lekkiej Atletyki (PZLA).
Jak przypomina, inwestycja o wartości blisko 30 milionów złotych została w dużej części sfinansowana ze środków rządowych i związkowych – niemal 23 miliony złotych pochodziły z dofinansowań PZLA, Ministerstwa Sportu oraz programu Polski Ład.
– „Nie otrzymaliśmy ich po znajomości. Wyszarpaliśmy swoimi wynikami: 25–30 medali mistrzostw Polski rocznie, reprezentanci kraju na mistrzostwach Europy, świata, a nawet igrzyskach olimpijskich” – pisze trener.
Podkreśla też, że stadion posiada licencję PZLA, a jej utrzymanie wymaga zachowania idealnego stanu nawierzchni i infrastruktury. Każde uszkodzenie bieżni – nawet drobne przebicie spowodowane przez niewłaściwe obuwie – może skutkować kosztowną naprawą i utratą licencji.
„Nie każdy może wsiąść na wyczynowy rower”
W swoim wpisie szkoleniowiec przywołuje liczne porównania, by wytłumaczyć sens ograniczeń:
– „Gdy zaczynam naukę jazdy na rowerze, nie wsiadam na wyczynówkę, bo mogę ją uszkodzić i i tak nie wykorzystam jej możliwości. Tak samo jest z bieżnią – to sprzęt dla zawodowców.”
Trener zwraca uwagę, że nawet członkowie klubu płacą za korzystanie z obiektu, a wysokość stawek w Ostrowie jest umiarkowana w porównaniu z innymi miastami, gdzie opłaty za wynajem stadionów sięgają nawet 300 zł za godzinę.
Zaznacza jednak, że klub jest otwarty na współpracę z grupami zorganizowanymi – zaawansowanymi biegaczami amatorami, którzy chcieliby w sposób zorganizowany i kontrolowany korzystać z bieżni.
„Nie wolno to nie wolno” – głos mieszkańca
Jeden z internautów przypomniał jednak, jak wyglądała sytuacja przed remontem:
– „Szkoda, że nie zrobiłem zdjęcia, jak amatorzy korzystali z bieżni przed modernizacją. Ile śmieci zostawiali po sobie – butelki, opakowania po żelach, zużyte chusteczki. Trzeba przyjąć pewne zasady i je respektować. Koniec i kropka.”
W tym samym komentarzu użytkownik przyznaje, że sam korzystał z obiektu rekreacyjnie, ale rozumie decyzję o wprowadzeniu opłat i ograniczeń:
– „Dla mnie nie ma problemu. Nie wolno to nie wolno. Tyle w temacie.”
Nowy rozdział dla ostrowskiej lekkoatletyki
Dla środowiska sportowego w Ostrowie Wielkopolskim nowy stadion to symbol powrotu do normalnych warunków po latach tułaczki. Klub STAL LA przez długi czas musiał prowadzić zajęcia w kilkunastu różnych lokalizacjach – w salach gimnastycznych, na boiskach i halach, często w trudnych warunkach.
– „Opuściliśmy nasz dom, a wróciliśmy do pałacu” – podsumowuje trener, dziękując wszystkim, którzy przyczynili się do powstania obiektu.
Profesjonalizm czy elitaryzm?
Dyskusja o dostępności stadionu przy Kusocińskiego pokazuje szerszy problem – jak pogodzić potrzeby profesjonalnych sportowców z oczekiwaniami mieszkańców, którzy chcieliby uprawiać sport w komfortowych warunkach.
Z jednej strony stoi argument o konieczności ochrony i utrzymania obiektu wartego dziesiątki milionów złotych, z drugiej – pragnienie, by nowoczesna infrastruktura służyła całej społeczności.
Jak zapewniają trenerzy STAL LA, obiekt będzie otwarty dla młodzieży, grup zorganizowanych i uczestników sekcji lekkoatletycznych. Czy w przyszłości pojawią się rozwiązania umożliwiające szerszy dostęp mieszkańcom – czas pokaże.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News