Jaki jest Woodstock? Oczami ostrowianina

Jadąc na Woodstock miałem w głowie utarte przez lata hasła: brudasy, narkotyki, „róbta co chceta”. Co faktycznie zauważyłem? Morze ludzi, różnych na swój sposób, ale łączyła ich wspólna chęć. Chęć przeżycia wspaniałych chwil na kilkudniowych festiwalu, gdzie przyjeżdżają ludzie pozbawieni wielu negatywnych cech, które mogły im towarzyszyć w szarej rzeczywistości. Klimat, który panuje na Woodstocku trudno jest jednoznacznie sprecyzować, ale niewątpliwie jest to duża dawka pozytywnej energii płynącej z wielu młodych serc.

+

Czy były brudasy? A skądże. Uczestnicy festiwalu byli w stanie odstać kilkanaście minut by skorzystać z Toi Toi-a czy prysznica. Te dzielimy na bezpłatne (zimna woda z kranów), a także płatne, z kabinami, z ciepłą wodą po 8 zł. Kolejki były do jednych jak i drugich. Była to idealna okazja do przeprowadzenia rozmów z osobami wokół. Wśród nich był Kaliszanin, który wyleciał do Tajlandii nauczać języka angielskiego, a w przerwie pomiędzy egzaminami na studiach wpadł na Woodstock. Wracając do toalet i śmietników – oczywiście im wyższa temperatura i bardziej stojący wiatr, tym zapach pachnideł z toalet mógł doskwierać. Na pewno nie było czuć spoconych, brudnych ludzi. Problemem jest dostateczna ilość śmietników, przez co wiele osób rzuca puszki po piwach lub inne opakowania na ziemię. Wszystkie te odpady są zbierane następnego dnia we wczesnych godzinach porannych.

Czy były narkotyki? Policja odnotowała 118 zdarzeń z ich udziałem. W sumie zarekwirowano 330 gramów. Warto wziąć pod uwagę, że na festiwal przyjeżdża co najmniej 200 tysięcy ludzi.

„Róbta co chceta” to w moim odczuciu szeroki wachlarz atrakcji, głównie bezpłatnych, z których festiwalowicze mogli korzystać. Rozstawiło się szereg organizacji, które w ciekawy sposób prezentowały swoją działalność. Poza nimi można było wysłuchać rozmów z ciekawymi gośćmi. W tym roku byli to m.in. Maciej i Jerzy Stuhr, Janina Ochojska czy reporter-podróżnik Tomasz Michniewicz. Na Woodstocku odbywały się również przedstawienia teatralne. Podsumowując, szeroka oferta do wypełnienia całodniowego czasu.

Jacy ludzie przyjeżdżają na Woodstock? Przekrój jest bardzo duży. Oczywiście trudno szukać ludzi w garniturach. Tu wszyscy byli równie sobie. Zdarzali się panowie w zestawie japonki + skarpetki. Inni z uwagi na miejscowe błoto chodzili w kaloszach. I choć z Ostrowa Wlkp. trzeba było przejechać 300 km to nie przeszkodziło to w dotarciu setkom ostrowian na tegoroczny festiwal. Jedna z grup stworzyła miasteczko namiotowe, w którym zamieszkało ok. 50 osób. Jest to częsta praktyka grup znajomych. Po rozstawieniu namiotów niektórzy teren oznaczali np. taśmą. W ten sposób minimalizowali ryzyko kradzieży, które niestety również się zdarzały. Policja odnotowała do piątku do godz. 16:00 33 przypadki kradzieży.  (dokładne statystyki) Pytanie czy wszyscy zechcieli zgłosić ten fakt. Dlatego cennych przedmiotów nie powinno się zostawiać w namiocie będąc w przekonaniu, że ktoś chciałby nas okraść, podczas gdy dookoła tylu fajnych ludzi.

CZYTAJ  To może być najdroższe selfie w jego życiu

Czy jest bezpiecznie? Jurek Owsiak twierdzi, że tak, a lubuska policja stwierdza, że festiwal nie odbiega statystykami od ubiegłych edycji. Nie odnotowano żadnych bójek czy pobić. Większość to jak było już przedstawione wyżej, „przestępstwa narkotykowe” czyli posiadanie substancji zabronionych prawnie.

Jaka muzyka rozbrzmiewa ze scen? Tak, tak – Woodstock to nie tylko jedna scena. Jest ich kilka oraz miejsca zadaszone. Wśród znanych zespołów zagrały Hey, Enej, Grubson, Luxtorpeda, Łzy i wiele innych. Pomiędzy scenami przemierza rzeka ludzi. To naprawdę olbrzymie przedsięwzięcie przy którym Majostaszki to parafialny festyn. Owsiak zapowiedział, że choć wszyscy znają słowa piosenek, to żaden zespół disco-polowy nigdy tam nie zagra.

Z jedzeniem nie ma większych problemów. Na terenie festiwalu jeden z marketów postawił wielki namiot, w którym zorganizował normalny punkt sprzedaży. Są dostępne stoiska z fast-foodem oraz wioska Hare-Kryszna, w której za 8 zł można zjeść bezmięsne danie.

Na Woodstocku ludzie nie są skrępowani. Można tam znaleźć wielu egzotycznych ludzi, którymi nie wiadomo co kieruje. Była grupa kilkunastu osób biegających w godzinach porannych w strojach Adama i Ewy z Raju. Ktoś inny w wielkim skupieniu łowił ryby. Widziałem też uśmiechniętego chłopaka, który chodził z lalką nabitą na pal drewna – widok niczym z horrorów, ale było widać iż jest to radosna prowokacja chłopaka. Im późniejsza pora tym więcej przebierańców umilających widok i powodując uśmiech na twarzy. Wiele osób chodziło z tabliczkami informujących o darmowym przytulaniu, całusach czy oczekiwaniu oceny tylnej części ciała przez dziewczynę.

Bezpieczeństwo po raz drugi… W tym roku za sprawą sporu na linii Władza-Jurek Owsiak, Woodstock otrzymał miano „imprezy o podwyższonym ryzyku”. Poskutkowało to zwiększeniem ochrony, lotami policyjnych śmigłowców nad terenem imprezy czy bezwzględnym zakazem wnoszenia alkoholu przed scenę. Tu warto dodać, że wszystko odbywa się na dawnym poligonie wojskowym, otoczonym lasami w pobliżu Kostrzyna nad Odrą położonego tuż przy granicy polsko-niemieckiej.

 

CZYTAJ  Zderzenie 3 aut w Sobótce

Podsumowując, opinię o Woodstocku najlepiej wyrobić sobie samemu. Jest to z pewnością wielka impreza godna uwagi, gdzie wielu z Was znajdzie coś dla siebie. Na koniec zobaczcie film jak to wyglądało rok temu. Woodstock bez cenzury!

źródło: ostrowska.tv

A Wy jakie macie wyobrażenia o Woodstocku? A może macie swoje doświadczenia z nim związane? Piszcie w komentarzach…

POLECANE NEWSY
Subskrybuj
Powiadom o

82 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Tomek
7 lat temu

Panie Redaktorze jestem pod wrażeniem artykułu, przyznam sie ze nie jestem zwolennikiem Pana ale artykul napisany bez wydania wyroku bardzo obiektywny.
Ja bylem na woodstoku w Żarach i zgadzam sie że jak sie chce wypowiadac na temat woodstoku to trzeba pojechac i to przeżyć

Zarządca cmentarza
odpowiada  Tomek
7 lat temu

Najważniejsze, że przeżyłeś.

Jurny Rychu
7 lat temu

Po co wozić drewno do lasu. Dziwię się temu, który na tę imprezę zabrał ze sobą swoją żonę.

Woodstockowicz
7 lat temu

Jeśli chodzi o narkotyki brud czy nieprzyjemny zapach ciała to wszystko już zależy od danej osoby która jedzie na Woodstock i jak tam chce się bawić. Ponieważ można spokojnie i rozważnie albo na ostro i żeby tylko nic nie pamiętać. Więc nie oceniamy całego festiwalu który ma dobre przesłanie tylko osoby które tam jadą bo bez nich nic by nie było.

kefir
7 lat temu

Nieźle się żrecie. Ja to widzę tak: Wszelkie glajszachtowanie różnic do niczego dobrego nie prowadzi, a Woodstock jest glajszachtowaniem. Demokracja na poziomie owego bajora z fotek i filmu. Młodzieży można to wybaczyć, młodzieńcza szajba, zjawisko normalne i nawet pożądane. Wyszumieją się, bez obaw. Ale nie wszyscy! Część z nich będzie brało aktywny udział w polityce. Tak jak pokolenie hipisów 68 teraz rządzi w Europie i USA. Tylko się rozejrzyjcie do czego doprowadzili. Wypłacają zasiłki za nic. Każdy ciemny przybłęda nie wiadomo skąd ma szansę na lepsze życie niż rdzenni mieszkańcy zachodniej Europy. Korzenie tego widze właśnie w ruchach lewicowych z lat 60, te wszystkie hipisy itp. Pacyfiści od siedmiu boleści. Taką walkę o demokrację rozpoczęli że z zachodniej demokracji kamień na kamieniu nie zostanie niedługo. Woodstock to jest ciąg dalszy. sprowadzić wszystko do poziomu koryta, byle była muzyka, gołe dupy i broń Boże żadnych zasad które innym mogły by się nie podobać. Jak mówię młodzi się wyszumią, ale nie wszyscy. Część jak się weźmie za wprowadzanie swojej tolerancji i demokracji to nam zrobią w Polsce takie bajoro jak to z fotek. Ktoś tym kieruje. Brak jest widocznych autorytetów niestety.

Wow
odpowiada  kefir
7 lat temu

Kefir coraz gorzej z główką? Polecić lekarza? W sumie nigdy nie korzystałem, ale poszukam w necie dobrego specjalisty.

Giw
odpowiada  kefir
7 lat temu

Nie miej pretensji do lewaków. Oni mają pojemne serca dla islamistów, a z terroryzmem będą walczyć do ostatniego żywego cywila.

82
0
Napisz co o tym sądziszx