Fatamorgana na Piaskach

Piaski-Szczygliczka – Niewątpliwie jest to obiekt z dużym potencjałem turystycznym. Zarządca obiektu Miejski Zakład Zieleni sporo zainwestował w ten teren. Niestety z szumnie zapowiadanych wielu atrakcji, część z nich wcale nie funkcjonuje.

Zapytaliśmy bywalców jakie znają atrakcje na ostrowskich piaskach?

– plażowicze

Dwa lata temu głośno było o zbudowanym torze dla kuli Zorbing, o pływającym po wodzie pumpabike-u czy bananie ciągniętym za motorówką. Nasi rozmówcy nie wymienili tych atrakcji i jak się okazuje słusznie. Kula do zorbingu już drugi sezon zbiera kurz. Pumpabike po drobnej usterce, której koszt naprawy wynosi 250 zł również dwa sezony przeleżał zmagazynowany. W dniu nagrywania naszego materiału naprawiono go. Ale żeby na piaskach była równowaga, zepsuła się kula do chodzenia po wodzie. Wszystko wskazuje na to, że do końca roku nie zostanie naprawiona i po wyborach samorządowych gdy być może nastąpią roszady osobowe, zepsuty sprzęt trafi w ręce nowego gospodarza. Obecnym jest prezes Miejskiego Zakładu Zieleni Wojciech Białas.

I w ten oto sposób inwestycje, które miały na siebie zarabiać leżą schowane. Były krótko używane po hucznym ogłoszeniu ich istnienia za pośrednictwem mediów.

Kolejną rzeczą, która zastanawia naszych rozmówców są wysokie ceny atrakcji.

Przy porównaniu ich, można odnieść wrażenie, że są takie same lub symbolicznie mniejsze jak w nadmorskich kurortach, które słyną z wygórowanych stawek.Wykorzystują one fakt iż korzystać będą z nich turyści z całej Polski, których stać na wypoczynek nad polskim morzem. Czy zatem te same ceny powinny obowiązywać w Ostrowie Wielkopolskim, mieście które nie słynie z dużego potencjału nabywczego?
Możnaby to zrozumieć gdyby Ostrów był miejscem zapewniającym domki, kempingi, pole namiotowe dla ludzi z różnych zakątków kraju.

Należy pamiętać, że Miejski Zakład Zieleni jest spółką, która przejęła majątek po wcześniejszym MOSiRze. Tym samym nie jest prywatną firmą. Gdzie zatem korzyści dla mieszkańców? Czy o to chodziło prezesowi Wojciechowi Białasowi, żeby atrakcje były nieużywane? Owszem z motorówki pewien czas temu korzystał sam prezes pływając po akwenie. Po opublikowanych komentarzach przez naszych widzów już tego nie czyni. Prezydent Radosław Torzyński na początku swojej kadencji wyznaczył kierunek rozwoju ostrowskim piaskom. Chciał by stworzono tu coś na wzór Harry Potter Landu. Dlatego idąc tym tropem nasuwa się podejrzenie, iż Wojciech Białas prawdopodobnie chciał wykazać się wirtualnym uatrakcyjnianiem piasków. Kupił kilka atrakcji i nie zależało mu już na bieżącym ich utrzymywaniu. Czy rzeczywiście prezes Miejskiego Zakładu Zieleni miał taki zamiar, nie wiemy gdyż prezes przebywa na urlopie, a przez minione 3 tygodnie był zbyt zajęty by się z nami spotkać.

CZYTAJ  Przedstawiciel * coli miał wypadek

Jeżeli ludzie nie korzystają, to należy zastosować prawo popytu i podaży. Gdy ceny będą przystępniejsze, wówczas mieszkańcy będą mogli skorzystać z owych atrakcji.

Pomost, który został zbudowany z pieniędzy unijnych jest prawdopodobnie jedynym albo jednym z niewielu, na który nie da się wejść suchą nogą. Dlaczego zatem zbudowano bubel?

Boisko wielofunkcyjne powstałe również ze środków unijnych stoi zamknięte. Mimo, iż zostało odebrane przez miasto i przekazane pod używanie Miejskiemu Zakładowi Zieleni. Obecnie czeka na zapewnienie obsługi obiektu oraz przygotowanie odpowiedniego zaplecza. Pracownicy decyzyjni nie przejmują się mijającym okresem wakacyjnym i wyjeżdżają kolejno na wczasy. Prywatny przedsiębiorca nie pozwoliłby sobie ażeby inwestycje w postaci atrakcji stały odłogiem. Wygląda na to, że wielość atrakcji przerasta obecnych ludzi zarządzających Miejskim Zakładem Zieleni.

Dlatego jesteśmy ciekawi Państwa opinii w tym temacie. Prosimy napisać ją w komentarzu pod materiałem wideo.

POLECANE NEWSY
Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Napisz co o tym sądziszx