W poniedziałek po godzinie 15-tej zginął około 45-letni mężczyzna. Wypadek miał miejsce na trasie Trzcieliny – Dębnica przy stawach przygodzickich.
Mężczyzna jadąc od strony Dębnicy czerwonym Fiatem 126 p. mijał się na łuku drogi z autobusem. Aby uniknąć wypadku kierowca malucha odbił na pobocze, gdzie uderzył w słup energetyczny. W wyniku zderzenia osobówkę obróciło i wpadła do rowu po przeciwnej stronie drogi, zatrzymując się na drzewie. Siła uderzenia była tak duża, że Fiat 126 p miał całkowicie skasowany przód. Z relacji świadków wiadomo, że mężczyzna uderzył głową w drzewo przez co stracił twarz.
Dookoła samochodu było pełno krwi.
Szczegółowe okoliczności ustala ostrowska policja pod nadzorem prokuratury.